No, to teraz rozumiem skąd ta mobilizacja niemieckiej agentury w Polsce. Wszystko pasuje i zgrane w czasie, „jak w szwajcarskim zegarku”. Droga Pani Merkel, niech się Pani zajmie swoimi, niemieckimi sprawami. A od Polski – ŁAPY PRECZ !!!
W czwartek, kanclerz Merkel i francuski prezydent Emmanuel Macron zobowiązali się do kontynuowania francusko-niemieckich wysiłków na rzecz wzmocnienia „suwerennej Europy” w związku z obawą, że Unia Europejska znajduje się na „skrzyżowaniu”, jeśli chodzi o jej przyszłą rolę w świecie.
Angela Merkel wezwała członków Unii Europejskiej do rezygnacji z suwerenności w instytucjach UE – podał Die Welt.
– „Dziś państwa narodowe powinny być przygotowane do rezygnacji z suwerenności” – powiedziała Merkel, przemawiając w środę na imprezie poświęconej tematowi „Parlamentaryzm między globalizmem a narodową suwerennością” zorganizowanej przez Fundację Konrada Adenauera w Berlinie.
– „Ale oczywiście w uporządkowany sposób” – dodał kanclerz. „Parlamenty narodowe muszą odgrywać kluczową rolę w dokonywaniu takich ustępstw na rzecz większego dobra”, powiedziała.
Wcześniej w tym miesiącu Merkel ostrzegała przed tym, co określiła jako rozprzestrzenianie się „zamglonego nacjonalizmu”, oskarżając niektórych polityków, zarówno w Niemczech, jak i za granicą, o przekonanie, że mogą rozwiązać wszystko samodzielnie i mogą myśleć tylko o sobie. „Nacjonalizm w najczystszej formie, to nie jest patriotyzm”, powiedziała.
Merkel, która niedawno zdecydowała się ustąpić ze stanowiska szefa Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej, również broniła swojej polityki imigracyjnej, którą przeciwnicy w swoich wcześniejszych komentarzach opisali jako politykę otwartych drzwi. „W naszym interesie leży zapewnienie, że globalne warunki dla uchodźców z jednej strony, a migrantów poszukujących pracy z drugiej strony, ulegną poprawie” – podkreśliła.
Komentarze Merkel na temat suwerenności są zbierane w niedzielę przez francuski prezydent Emmanuel Macron. W przemówieniu po spotkaniu z kanclerzem Macron mówił o „odpowiedzialności francusko-niemieckiej w przygotowaniach do przyszłości i odrodzenia Europy”. Ta odpowiedzialność oznacza „budowanie czegoś, budowanie prawdziwie suwerennej Europy i budowanie silnej Unii Europejskiej w tej suwerenności” – powiedział Macron. Wcześniej w tym miesiącu francuski prezydent zaproponował także utworzenie „europejskiej armii”, która, jak powiedział, będzie E#uropy bronić przed Rosją, Chinami, a nawet Stanami Zjednoczonymi.
Źródło – (tłumaczenie Google)
Drugie źródło
Mój komentarz: Obawiam się prowokacji i interwencji zbrojnej pod pretekstem „zrobienia porządku z polskimi nacjonalistami”. Niemcy, jak widać, nie zmieniły polityki Mitteleuropa i Drang nach Osten. Teraz widać do czego prowadzą wysiłki najemnych zadymiarzy. A co do armii, to proponuję te pieniądze zainwestować w rozwój przyjaznych stosunków z Rosją, Chinami i Stanami Zjednoczonymi. Będzie to dla Europy znacznie korzystniejsze.