Biden prezydentem. „Trump jak znokautowany bokser!” Chiny nałożyły sankcje na trumpistów

Od samego początku popierałem Trumpa za jego program i wartości narodowe, których bronił przed gloabalistami i ich najemnikami. Może było mi łatwiej, bo widziałem z bliska skutki wyeksportowania amerykańskiej realnej ekonomii do Chin i innych tanich krajów po to by międzynarodowi inwestorzy mogli zwiększyć swoje zyski. Miliony ludzi straciło pracę, emerytury, oszczędności i domy. To właśnie wtedy skończył się tzw. „American Dream”. W Polsce sytuacja jest podobna i także widać kto z kim trzyma, jakie siły wchodzą w skład różnych ugrupowań politycznych (byłych komuchów, byłych służb, np. WSI Marka Dukaczewskiego oraz orientacji, którą określamy mianem „żydokomuny”, a także oczywistych w swoim działaniu kolaborantów Niemiec, USA, Rosji, itd, itp.)

Mój wybór nie jest więc kwestią „miłości” lub jakiegokolwiek „uczucia”, lecz kwestią historycznej świadomości, spostrzegawczości i racjonalnego wyboru pewnego programu, a odrzucenia innego programu, który uważam za szkodliwy dla kraju i ludzi. Wystarczy zobaczyć co to samo środowisko, (którego nie popieram), zrobiło z naszą gospodarką, z edukacją, ze służbą zdrowia, a teraz robi z całym naszym systemem wykorzystując w tym celu tzw. „pandemię”. I to się dzieje we wszystkich państwach zachodnich, więc tym łatwiej zobaczyć, że to jest centralnie zorganizowana, finansowana i skoordynowana akcja. Znamy źródła tej akcji, bo się z tym nie kryją.

Oczywiście, obraz nie jest czarno-biały. Często widzę pozytywy i negatywy po obu stronach i moje sympatie dzielą się np. w proporcji 60 / 40. Ale w ostatecznym rozrachunku muszę wybrać jedną opcję, bo jednego głosu podzielić nie sposób.

Przykład: Są naukowcy i lekarze, którzy twierdzą, że szczepionka mRNA jest bezpieczna i konieczna. Są tacy, którzy twierdzą, że bezpieczna i konieczna nie jest. Ich kwalifikacje są porównywalne, więc muszę się zdecydować komu wierzę, a konsekwencją jest to, że albo wezmę szczepionkę, albo jej nie wezmę. Nie ma takiego wyjścia, żeby wziąść 60% szczepionki, a odrzucić 40%. W rozmyślaniach można się wahać, ale w działaniu często trzeba coś wybrać 100%.

Ludzie są różni – można się z nich naśmiewać z powodu ich wzrostu, grymasów twarzy lub apetytu, ale w ostatecznym rozrachunku liczy się program tego lub innego obozu i ich powiązania z różnymi siłami w Polsce i zagranicą. Przed wyborami publikowałem materiały wyjaśniające dlaczego nie Koalicja, dlaczego nie PiS i dlaczego nie Konfederacja, choć w ostatecznym rozrachunku popierałem Konfederację ze względów strategicznych – odpowiadają mi ich narodowe i konserwatywne wartości, natomiast ich kapitalistyczne przegięcia będzie można w przyszłości skorygować, bo wyborcom łatwiej taką małą partię zinfiltrować i zmusić do zmiany stanowiska w kwestiach spornych. Ale żeby to zrobić, to trzeba najpierw zachować własne państwo i jego suwerenność. A wiemy, że innej opcji, tej idealnej, nie ma.

Tak samo podchodzę do sporu wokół wyborów w USA. Szczegóły tu: https://regionpojezierze.com/2021/01/21/do-widzenia-panie-prezydencie-do-zobaczenia/


Jeśli chodzi o „skazanie Trumpa”, to amerykańscy senatorowie są na to zbyt pragmatyczni. I Republikanie i Demokraci zdają sobie sprawę z tego, że społeczeństwo jest podzielone, że duża jego część popiera program Trumpa. Obie strony już deklarują chęć zabliźnienia ran i współpracy. Skazanie Trumpa miałoby skutek odwrotny. Z powodów czysto politycznych do tego nie dojdzie. Ameryakanie nie są głupi.

Niewykluczone jednak, że rolą „powstania” i zawieruchy w Kongresie było dostarczenie pretekstu do militaryzacji policji i amerykańskich miast – w oczekiwaniu na zamieszki i protesty, które będą następstwem realizacji programu „Wielkiego Resetu” i „Nowego Porządku”.

====

When it comes to Trump’s conviction, US senators are too pragmatic for that. Both Republicans and Democrats realize that the public is deeply divided, that a large part of it supports the Trump agenda. Both sides have already declared their desire to heal the wounds and cooperate. Trump’s conviction would have the opposite effect. For purely political reasons, this will not happen. Americans aren’t stupid.

It is, however, possible that the role of the „insurrection” and the riots inside Congress was to provide a pretext for militarization of the police and American cities – in anticipation for riots and protests that will follow the implementation of the „Great Reset” and „New Order” agenda.

Ten wpis został opublikowany w kategorii USA, Wybory. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.