Jest w USA takie powiedzonko: „Można niektórych ludzi oszukiwać cały czas, można wszystkich ludzi oszukać od czasu do czasu, ale nie da się wszystkich ludzi oszukiwać cały czas”. („You can fool some of the people all of the time, you can fool all of the people some of the time, but you cannot fool all of the people all of the time”.)

Ostatnio wyszło na światło dzienne wiele informacji, które nie są „teoriami”, a są prawdziwymi, konkretnymi dowodami. Np. zeznanie dr Dawida Martina, [2] szefa jednej z największych międzynarodowych firm ubezpieczeniowych w dziedzinie innowacji, patentów i kosztów postępu technologicznego. Ta firma od dziesięcioleci prowadzi m.in. rejestr patentów i obejmuje swoją działalnością 168 państw. Dr Martin ujawnił i opublikował dokumenty oparte na faktach, świadczące o tym, że sekwencje genetyczne i tzw „gain of function” wzmacniające koronawirusy w celu uzyskania wariantów atakujących ludzi były patentowane już od końca lat 1990-tych. SARS-CoV-2 nie jest więc wirusem ani naturalnym, ani „nowym”. Co ciekawe, te same osoby i korporacje, które dziś promują „pandemię” i „szczepionki”, składały wnioski o te patenty już od roku 2000. Równocześnie opatentowano użycie testu PCR do rzekomego wykrywania tego „wirusa”. Opatentowano także komputerowe sekwencje genetyczne, które są dziś, składnikami tzw. szczepionek mRNA. To wszystko miało miejsce przed wybuchem tzw. „pandemii”.

Badaniami nad koronawirusami interesowały się także laboratoria wojskowe w USA i w Europie. Kod genetyczny koronawirusów dość łatwo manipulować i dlatego są one dobrymi kandydatami na broń biologiczną.

Między marcem 2020 r. i lutym 2021 r., polski dziennikarz śledczy Witold Gadowski opublikował na swoim kanale YouTube pięć monologów zawierających informacje o tzw. „gain of function research” oraz o wspólnej pracy amerykańskich i chińskich naukowców nad „uzbrajaniem” koronawirusów. Te informacje są ostatnio potwierdzane nowymi dowodami i nową dyskusją w kręgach zachodnich naukowców i polityków (przykład). Pozwoliłem sobie te fragmenty wyciąć z szerszego materiału i złożyć z nich oddzielne wideo. Gorąco polecam, bo p. Gadowski był pierwszym dziennikarzem i publicystą w Polsce, który ten temat podjął.

Również ostatnio, hiszpańscy naukowcy opublikowali wyniki analizy składników szczepionek na Covida [1] , [2] i stwierdzili, że zawierają one duże ilości toksycznego tlenku grafenu, który posiada silne właściwości magnetyczne i reaguje np. na promieniowanie 5G. Sieć 5G, jak pamietamy, była „po cichu” rozbudowana w ostatnich dwóch latach, (podobnie jak sam Covid). Te badania trwają na hiszpańskich uniwersytetach i muszą być szerzej zweryfikowane zanim będą w pełni wiarygodne, ale ignorować tych informacji już się nie da.

Poza tym, opinie naukowców i lekarzy specjalistów są podzielone na temat samej „pandemii”, skuteczności testów i maseczek oraz tzw. szczepionek, zwłaszcza że skuteczne leki zostały przez rządy zablokowane, a naukowcy i lekarze wyrażający opinie inne niż oficjalna narracja są uciszani, cenzurowani i zwalniani z pracy. Czyli jest oczywiste, że za tą „panemią” kryje się jakaś większa agenda. Tym bardziej, że wiemy o tej pandemii z mediów, ale od początku nie widać jej naokoło. Prócz sezonowych wariantów grypy i wybiórczo rozsiewanych laboratoryjnie „wzmocnionych” koronawirusów. I kampanii strachu oraz gróźb, które mają zmusić ludzi do dobrowolnego „wyszczepienia się”.

W mojej prowincji (Ontario) Deklaracja rządu o stanie wyjątkowym wygasła 9 czerwca 2021 roku, ale rząd tego nie ogłosił i restrykcji nie zniesiono. Dlaczego? Bo eksperymentalne szczepionki zostały zatwierdzone do użytku tylko w warunkach wyjątkowego zagrożenia, Zniesienie stanu zagrożenia oznaczałoby, że te szczepionki stają się nielegalne. Bonanza by się skończyła. Stąd przedłużanie restrykcji, kolejne „fale” i „warianty”. Na marginesie, żadnych wariantów naukowo nie stwierdzono. Tyle na ten temat.