To święto i ta rocznica są hołdem złożonym młodym ludziom, którzy za Ojczyznę oddali życie. W tym świetle nie jest ważne jakie błędy popełnili politycy i dowódcy, którzy opuścili kraj. Prawdę mówiąc, jedyną alternatywą było pozostanie w Warszawie i śmierć z ręki okupanta, co niehybnie spotkałoby każdego polityka, który by odmówił kolaboracji z Niemcami. Że walka była „nierówna”, to wiadomo. Tak samo nierówna jest walka Plestyńczyków i wszystkich narodów podbitych przez najeźdźców i okupantów. Ale nie umniejsza to ofiary złożonej przez żołnierzy frontowych na polu bitwy. Należy im się za to nasza pamięć, wdzięczność i szacunek.

To czy obrona Ojczyzny jest rzeczą słuszną czy nie zależy od światopoglądu. Zapewne dla internacjonalistów Ojczyzna nie jest wartością wartą poświecenia. Nie można takiej postawy sprowadzać do „zachowania życia” (na klęczkach) i do zachowania dóbr materialnych, (które pod okupacją i tak szybko zmieniają właściciela). Czesi, Francuzi, Chorwaci i inne narody dla ocalenia „zasobów” kolaborowali z najeźdźcą, ich żołnierze walczyli w armii Hitlera. Nie ma więc żadnego porównania z Polską, tym bardziej, ze w 1944 roku groziło nam zastąpienie jednej okupacji drugą. I tak się zresztą stało.

W 1980 roku naród powstał z kolan nie dla jakichś politycznych celów („Nie walczymy z ustrojem, tylko z jego wypaczeniami” – Wałęsa, 1980). Ludzie masowo poparli strajki z powodu sytuacji rynkowej, „dla chleba”. Wyszukaj 21 Postulatów Gdańskich – ile z tych postulatów oczekiwało zmiany ustroju? Zero. A ile sytuacji rynkowej, praw pracowniczych i opublikowania informacji o strajkach? – (Chcemy mniej pracować i więcej zarobić).

Później dorobiono całą „niepodległościową” nadbudowę i wielu porobiło na tym niezłe kariery, a obce służby uzyskały pole walki i najemne armie naiwnych Polaków. Dokładnie jak za komuny.

Postawę rozbrajającą patriotyzm i opór uważam za błędną bo jest ona oparta na wierze, że pod kuratelą niemiecką będzie nam dobrze. Oczywiście, taka jest obowiązująca propaganda jej zwolenników i wielu się na ten lep dało złapać. Nie mówię tu o agenturze, która wie co robi i nie robi tego za darmo. Wszystkim naiwnym proponuję przeczytanie noweli Sienkiewicza „Bartek Zwyciezca”. Wypisz wymaluj. Historia lubi się powtarzać.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Historia, Polityka. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.