Komentarz: Odwieczny temat – Powstanie Warszawskie. To nie była akcja militarna, to była akcja polityczna. Chodziło w niej nie o to, aby pokonać Niemców, bo ich los był już przesądzony. Armia sowiecka stała po prawej stronie Wisły i „odpoczywała”. Chodziło o to, aby wyzwolić stolicę własnymi siłami zanim wejdą do niej i „wyzwolą ją” Sowieci. Od tego zależała cała przyszłość, przyszła niepodległość Polski.
Walczono siłami, które mieliśmy. Walczyli dorośli i młodzież. Zdjęcia dzieci w hełmach z biało-czerwonymi opaskami są często mylnie interpretowane. Wielu z nich było łącznikami. Podczas bombardeowań Warszawy byli oni tak samo narażeni jak ci, którzy w powstaniu nie brali udziału. Natomiast Sowieci doskonale wiedzieli o co chodzi i czekali aż Niemcy powstanie wykrwawią – zapewne była między nimi jakaś umowa, bo w innych miastach Niemcy przed frontem sowieckim uciekali. A tu nie. Sowieci już na Pradze, a Niemcy na Powiślu czują się bezpiecznie. I Niemcy, po stłumieniu powstania nie bronili Warszawy przed Sowietami – czy to nie daje wiele do myslenia?
To właśnie było najtrudniej przewidzieć tak ówczesnym politykom, jak i dowódcom. Logicznie, Niemcy powinni się byli wycofać przed frontem sowieckim, a Armia Krajowa objąć władzę w Warszawie. Wówczas byłoby dużo trudniej sowietom otwarcie walczyć z władzami wyzwolonego kraju i instalować własnych wasali, agenturę oraz prostactwo, dla którego kolaboracja z nowym okupantem była jedyną drogą awansu politycznego i społecznego. Tu się pomylono bo stało się inaczej. Natomiast Pan Wołodyjowski w Trylogii świadomie wybrał śmierć aby nie oddać wygrywającej armii tureckiej twierdzy w Kamieńcu. Sienkiewicz widział sens takiej postawy.
Poza tym jest dziś bardzo widoczne, że niektóre osoby konsekwentnie poddają w wątpliwość jakikolwiek czynny opór przeciwko wrogom Polski, między innymi osłabiając ducha oporu oraz sens walki o wolność, niepodległość i suwerenność naszej Ojczyzny. Zjawisko, moim zdaniem, bardzo podejrzane, zwłaszcza w wykonaniu tych polityków i publicystów, którzy należą do politycznej orientacji kolaborantów stategicznego partnerstwa niemiecko-rosyjskiego.