Komentarz: W USA i w Kanadzie coraz więcej „opozycyjnych” naukowców skłania się do opinii, że:
1. Dotychczasowe szczepionki nie chronią ani przed zarażeniem się, ani przed transmisją (zarażaniem innych) i dlatego są nieskuteczne, a przynajmniej w dużej części nieskuteczne;
2. To wywiera ciśnienie na wirusa, ale go nie likwiduje i właśnie to „ciśnienie” powoduje, że wirus się mutuje i wytwarza coraz to nowe „warianty” aby obejść takie częściowe przeszkody;
3. Z tego powodu utrwala się przekonanie, że to zaszczepieni są odpowiedzialni za pojawianie się nowych wariantów i przedłużanie się „pandemii”, a nie ci niezaszczepieni, którzy mają silną naturalną odporność na Cowida bo albo już na niego chorowali, albo uodpornili się w przeszłości na inne, pokrewne mu koronawirusy (tzw. odporność krzyżowa);
4. Właśnie dlatego więcej hospitalizacji dziś to ludzie wyszczepieni, podczas gdy niezaszczepieni zaczynają nabywać odporności stadnej, która jest dużo skuteczniejsza i na dłużej wystarcza – (po prostu dlatego, że się uodparniają na całego, kompletnego wirusa i nie zawężają swojej odporności do kilku małych, na komputarze wygenerowanych fragmentów jego białka kolczastego, jak to się dzieje po szczepionce mRNA).
Oczywiście rządy i liberalne (czytaj: lewackie) media winią za to niezaszczepionych, ale to jest bzdurą, bo jak osoba odporna na tego wirusa może być jego „fabryką” i nosicielem tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Po prostu starają się nas skłócić bo po wyeksportowaniu realnej ekonomii do Chin i dorzynaniu lokalnego rolnictwa zanika klasa robotniczo-chłopska, zatem potrzebny im jest proletariat zastępczy i nowy konflikt dla wzniecenia kolejnej rewolucji – a samych zboczeńców i czarnych parasolek trochę na to za mało. Najciekawsze jest to, że z tej „rewolucji” (Nowego Ładu i Wielkiego Resetu) korzystają wyłącznie najbogatsi. Widocznie komuna też podlega mutacjom.
Pozdrawiam…