Dodajmy do tego celowe zniszczenie polskich gałęzi przemysłu, które konkurowały z przemysłem niemieckim.
Dodajmy prywatyzację bankowości i wpuszczenie do Polski banków zachodnich, które odprowadzają zyski za granicę.
Dodajmy utratę kontroli nad polityką fiskalną i monetarną oraz zachodni (czyt: prywatny) model Banku Centralnego.
Dodajmy kolonialny model ekonomii, bo Polska dziś głównie sprzedaje surowce i siłę roboczą, podczas gdy inne państwa unijne zarabiają na projektowaniu, finansowaniu, technologii, produkcji i dystrybucji.
Dodajmy utratę kontroli nad wojskiem, produkcją rolną i handlem międzynarodowym.
Dodajmy utratę praktycznej i samodzielnej kontroli nad polityką zagraniczną.
Dodajmy znaczne ograniczenia samodzielnej, dochodowej działalności gospodarczej miast i gmin.
Może to mało, ale dla mnie to wystarczy. Unia odebrała nam samodzielność i samowystarczalność ekonomiczną, finansową, polityczną i gospodarczą w zamian za tzw. przydziały środków unijnych – (czyt: ochłapy i jałmużnę, którą mogą zawsze wstrzymać, gdy odmówimy im posłuszeństwa). A to oznacza zalezność polityczną. To jest typowy model gospodarki kolonialnej i okupacyjnej. Taki model istnieje dziś np. w Strefie Gazy.
Od dawna mówiło się w Niemczech o tym, że Polskę trzeba podbić metodą podboju ekonomicznego. I to się właśnie dzieje na naszych oczach. Kiedy widzę, że członkowie tzw. „opozycji” i zwolennicy tzw. „integracji Polski w Unii” zawzięcie tym faktom zaprzeczają i udają, że ich nie znają, zaczynam rozumieć czym ta opozycja w rzeczywistości jest i jaką pełni w Polsce rolę. Będę szczery – wygląda to na piątą kolumnę i agenturę niemiecką. Taka opcja wyjaśnia wiele pytań, które od jakiegoś czasu cisną mi się do głowy. Jak nie zastopujecie, zacznę je głosno zadawać.
Ostrzegam i proszę – przestańcie cwaniakować bo nie wszyscy Polacy są baranami lub owieczkami. Polubiłem niektórych z Was i nie chciałbym, żeby Wam się w Polsce stała jakaś krzywda. Nie kuście znów losu swoją własną postawą i swoimi własnymi działaniami. Nie spiskujcie. Nie planujcie kradzieży państwa polskiego i kupczenia moją Ojczyzną. Uczcie się na błędach popełnionych przez Waszych poprzedników, na przykład za komuny lub w Niemczech i w innych krajach, gdzie spotkała Was kara. To naprawdę dobra i przyjacielska rada. Ja coś na ten temat wiem, znam prawdziwą historię tych wydarzeń.