Nigdy tak nie było żeby pandemia lub epidemia powracała falami we wszystkich państwach dokładnie w tym samych czasie, równocześnie. A tu fala wraca w US, w Kanadzie, w Europie, w Australii – jak na rozkaz, w tym samym tygodniu, choć podróże są wstrzymane i kontakty ograniczone. Już to samo poddaje w wątpliwość istnienie pandemii. Wygląda to na przedstawienie, które ma daleko idące cele zupełnie nie związane ze zdrowiem. Czy nie zauważyliscie, że nie ma wiarygodnych i oczywistych dowodów na to, że pandemia istnieje? Gdyby istniała, ludzie poadaliby na ulicy wokół nas.

Dlaczego rządy nie pozwalają medycznym laboratoriom przeprowadzać testów na obecność antyciał koronawirusa? Takie testy istnieją. Dlaczego tłumi się stosowanie hydroksychlorochiny, skutecznego i taniego środka w zwalczaniu koronawirusa? Dlaczego nie ogłasza się statystyk całkowitej ilości osób zmarłych między 1 stycznia i 30 czerwca 2020, tak aby ludzie mogli porównać te dane z danymi z poprzednich lat? Zamiast tego, w Kanadzie 84% ofiar śmiertelnych Covid-19 to rezydenci domów starców, gdzie zawsze była największa śmiertelność, bo starzy ludzie zwykle umierają i mają różne powikłania zdrowotne.

Dlaczego pod nagłówkem „Objawy Covid-19” zaczęto sumarycznie podawać wszystkie objawy wszystkich gryp sezonowych, przeziębień, rozstrojów żołądka, zapalenia opłucnej, zapalenia płuc, i wielu innych „normalnych” chorób, na które ludzie regualarnie chorują co roku, łącznie z migreną, katarem i rozwolnieniem? – choć ok. 85% ponoć przechodzi zarażenie koronawirusem bezobjawowo? Co to za choroba, która nie ma objawów?

Dlaczego zabrania się lekarzom i pielęgniarkom zabierania głosu publicznie i w mediach na temat sytuacji związanej z tzw. „pandemią”? Dlaczego nie publikuje się opinii naukowców i specjalistów np. mikrobiologii, którzy mają inne zdanie od oficjalnie obowiązujacej linii? Dlaczego w 2019 i wcześniej prowadzono symulacje na wypadek takiej właśnie pandemii i prowadzono prace nad takim właśnie wirusem (w USA i w Chinach), przy czym były to prace podjęte wspólnie, a nie oddzielnie.

Dlaczego wiele krajów konkuruje, czyja szczepionka wejdzie na rynek? – (ogromne zyski). Dlaczego Bill Gates praktycznie kieruje Światową Organizacją Zdrowia (którą sponsoruje), dlaczego inwestuje w firmy farmaceutyczne produkujące szczepionki, facet, który otwarcie twierdził, że depopulacja jest konieczna, a najlepszym sposobem jej realizacji są właśnie szczepionki? Dlaczego zezwala się mu na takie wpływy, mimo tragicznych rezultatów testów jego szczepionek w Indiach i w Ameryce Południowej?

Dlaczego łamie się prawa zagwarantowane Konstytucją wprowadzając ograniczenia i obowiązkowe szczepienia? Dlaczego zmusza się ludzi do kupowania i noszenia nieskutecznych maseczek, które ludzie noszą nieprawidłowo, które nie chronią przed wirusami, które stanowią zagrożenie zdrowia dla osób, które je noszą? – (10 – 15% mniejsze utlenienie organizmu). Dlaczego w wielu krajach zachodnich zabrania sie lekarzom prowadzenia praktyki lekarskiej i pacjenci nie mają dostępu do lekarzy w czasie, gdy taki dostęp mógłby zaowocować dowodami na nie istnienie pandemii?

Dlaczego cała ta sytuacja wygląda na próbę załamania globalnej gospodarki w celu przejęcia zasobów i rządów przez niewybieralne elity finansowe i przemysłowe? Wiele pytań.

W Niemczech (lekarze i naukowcy) oraz w Kanadzie (konstytucyjni prawnicy) podają rządy do sądu za nielegalne decyzje związane z tzw. „pandemią”. Ta wojna się dopiero zaczyna, choć większość ludzi jest tak wystraszona i tak ogłupiona przez media i polityków, że sama będzie prosić o szczepionkę. Selekcja naturalna, zobaczymy kto przeżyje. Słabi i głupi sami się wyeliminują. Świat odetchnie z ulgą.

P.S.: Zwrócono mi następującą uwagę:

Kontrowersyjnie, czyli wieloznacznie oceniasz pandemię (?) i jej implikacje. Słuchając jednak fachowców nie można mieć wątpliwości o konieczności – zależy od czego – bądź celowości podawania szczepionek. A że koncerny tylko czyhają na zawładniecie produkcją? Kapitalizm na tym polega – silniejszy i szybszy wygrywa.

Zgoda. Są tylko dwie kwestie – wiarygodności tych „koncernów” wobec istniejącej polityki depopulacji (zwłaszcza osób starszych, którym rządy muszą wypłacać emerytury) oraz przymusu szczepionek w czasie gdy nie zezwala się na testy wskazujące na obecność przeciwciał (czyli, że ktoś już bezobjawowo przeszedł tą chorobę i rozwinął własną odporność – około 85% zarażonych.) Takie osoby nie potrzebują szczepionki. Można powiedzieć: no tak, ale jak wirus zmutuje to własna odporność go nie pokona. Prawda, ale w takim przypadku nie pokona go również szczepionka. Jedyny inny powód masowych, obowiązkowych szczepionek dla całych populacji to zyski kompanii farmacetycznych i polityków, z którymi te kompanie się dzielą. I kółeczko się zamyka. Jeśli chodzi o moją (i nie tylko moją) ocenę „pandemii”, to nie widzę żadnych dowodów potwierdzających jej istnienie. Słyszę natomiast wiele propagandy w lewicowych mediach i wiele oświadczeń lekarzy, pielęgniarek i różnych specjalistów w dziedzinie wirusologii.

Ja nie mam nic przeciwko temu, zeby „silniejszy i szybszy wygrywał”. Tylko nie kosztem mojego zdrowia, moich praw oraz gospodarki i warunków życia polskiego narodu (czy jakiegokolwiek narodu). Niestety żyjemy w dobie „drapieżnego kapitalizmu” gdzie korporacje i gospodarka rozwijają się na koszt społeczeństw. Nie wszystko co jest dobre dla ekonomii jest dobre dla ludzi.

Jest też kwestia ostatecznego celu. Pandemia ma uzasadnić globalny krach gospodarczy, który ma posłużyć przejściu do „nowego porządku” i jednego rządu światowego. Moim zdaniem, ten „nowy porządek” to będzie coś w rodzaju globalnej Strefy Gazy. Że jest to możliwe, wystarczy popatrzeć na sytuację w Palestynie i na to kto przepycha tą pandemiczną panikę. U nas jest to aż nadto widoczne i to „gołym okiem”.