
Robert Plaga (r), Minister Edukacji Republiki Czeskiej i Adam Vojtech, Minister Zdrowia Republiki Czeskiej, podczas konferencji prasowej zbierają informacje o środkach ochrony przed koronawirusem w szkołach. Zdjęcie: Ondøej Deml / CTK / dpa
Na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Vojtěch i minister edukacji Robert Plaga wzywają media do zaprzestania szerzenia strachu i paniki .
Apel ministra Vojtěcha do mediów jest punktem zwrotnym w walce z pandemią. Swoim wyzwaniem Minister pośrednio wskazał media jako winowajcę sytuacji, w której gospodarka krwawi, ludzie mają problemy psychiczne, a społeczeństwo coraz bardziej sprzeciwia się działaniom ochronnym.
Liczba samobójstw zwiększyła już ponad dwukrotnie, i przewyższa liczbę osób, które są wymienione w (bardzo kontrowersyjnej) kolumnie „zmarły na koronawirusa” . Media, na czele z czeską telewizją, codziennie bombardują obywateli katastrofalnymi danymi, których wartość jest w rzeczywistości rażąco zniekształcona.
Minister Zdrowia: Przestańcie stygmatyzować, niszczyć życie!
Minister zdrowia Adam Vojtěch stanowczo wezwał media, by przestały straszyć ludzi, zwłaszcza starszych, bardziej ufnych obywateli, którzy łatwo wpadają w sidła „łajdaków” kupując zniekształcone wiadomości z Telewizji Czeskiej.
„Chodzi o interpretację. Jeśli media interpretują powszechną chorobę zakaźną jako coś katastrofalnego, a zarażeni czują się obciążeniem dla społeczeństwa, to jest to błąd ”- powiedział 18 sierpnia minister zdrowia Adam Vojtěch na konferencji prasowej poświęconej działaniom w szkołach.
„We wszystkich ankietach, zarówno czeskich, jak i światowych, wyraźnie stwierdza się, że COVID 19 ma niszczący wpływ na zdrowie psychiczne populacji. Znany jest na przykład na liniach kryzysowych. Istnieje ogromna stygmatyzacja zarażonych – powiedział minister Vojtech .
To fundamentalne stanowisko Ministra Zdrowia zostało przez media całkowicie utajnione.
Media rozpoczynają drugą falę: będą codziennie straszyć odbiorców.
Apel ministra Vojtěcha pojawia się w momencie, gdy budzi się tzw. Epidemia „drugiej fali”, a media zaczynają wykrzykiwać liczby zarażonych.
Jednak dane o tak zwanej epidemii koronawirusa są jak z obszaru najbardziej podupadającego brukowca i ich wymowna wartość jest bliska zeru.
Dane dotyczące liczby „zainfekowanych” rosną wraz z liczbą pomiarów. Będą rosły jesienią wraz z początkiem grypy. Ponadto zdecydowana większość „zakażonych” nie ma żadnych objawów, jest to naturalna immunizacja.
Jedyne istotne dane znajdują się w kolumnie „zmarł na koronawirusa” , ale nawet tam są bardzo rozmyte krawędzie. Jak dotąd nie jest znany przypadek śmierci z powodu koronawirusa.
Eksperci twierdzą, że pandemia koronawirusa nie spełnia żadnych kryteriów pandemii. Jest to powszechna, statystycznie raczej marginalna choroba zakaźna , z powodu której media wywołały światową panikę.
Nagranie video z konferencji prasowej: