Naga prawda o maskach na twarz

By Michael J. Talmo
Global Research, 27 września 2020 r.

Ludzie od dawna używają masek. Najstarsze maski, jakie kiedykolwiek znaleziono, miały 9000 lat. Maski były używane podczas rytuałów religijnych, dla zabawy, w fabrykach, aby chronić przed wdychaniem chemikaliów i cząstek pyłu, do ochrony przed smogiem, do karania niewolników i plotkarskich żon, do popełniania przestępstw i oczywiście na Halloween. Ale głównym tematem tego artykułu będzie medyczne zastosowanie masek.

Dżuma dymienicza powracała w Europie od wieków. W XVII-wiecznej Europie lekarze opiekujący się ofiarami dżumy wierzyli, że rozprzestrzenia się ona poprzez zatrute powietrze zwane miazmą, które może powodować zachwianie równowagi w płynach ustrojowych lub humorach. Aby się chronić, lekarze nosili długi płaszcz pokryty pachnącym woskiem, czapkę i rękawiczki wykonane z koziej skóry oraz maskę z 6-calowym ptasim dziobem wypełnionym między innymi ziołami, cynamonem, mirrą i perfumami. Nosili też długi kij, którym mogli szturchać lub odeprzeć ofiary. Oczywiście wszystkie te głupie stroje sprawiały, że wyglądali śmiesznie.

Pierwszymi lekarzami, którzy nosili maskę na sali operacyjnej byli polski chirurg Johann Von Mikulicz Radecki i francuski chirurg Paul Berger w 1897 roku. Opowiadali się oni za używaniem masek podczas operacji ze względu na odkrycia niemieckiego bakteriologa Carla Flugge’a, który odkrył bakterie chorobotwórcze w ślinie. W tamtych czasach maski chirurgiczne były wykonane z kilku warstw gazy. Celem maski chirurgicznej było i nadal jest zapobieganie przedostawaniu się kropelek oddechowych z nosa i ust lekarza do otwartej rany pacjenta oraz ochrona chirurga przed rozpryskami z pacjenta podczas operacji. Jednak większość lekarzy odmówiła współpracy z Radeckim i Bergerem, więc minęło wiele lat, zanim maski chirurgiczne stały się standardowym wyposażeniem sali operacyjnej.

Pierwszym lekarzem, który kazał zwykłym obywatelom nosić maski z gazy, był chiński doktor Wu Lein Teh podczas mandżurskiej dżumy w latach 1910-1911, w której zginęło około 63 000 osób. To utorowało drogę niektórym miastom w naszym kraju [USA] do zmuszenia społeczeństwa do noszenia masek podczas pandemii grypy w 1918 roku. Stała się ona znana jako grypa hiszpańska, ponieważ pierwsze przypadki odnotowano w Hiszpanii. Ale być może tam nie powstała. Z powodu I wojny światowej przekazy informacyjne w wielu krajach zostały zakłócone, w przeciwieństwie do Hiszpanii, która pozostała neutralna. Hiszpańska grypa zabiła na całym świecie od 50 do 100 milionów z ówczesnej światowej populacji 1,8 miliarda.

Time Magazine opublikował artykuł z 1 maja 2020 r., w którym sugerowano, że zmuszanie ludzi do noszenia masek pomogło ratować życie podczas pandemii grypy w 1918 r. Niektórzy zwolennicy masek na portalach społecznościowych, takich jak Facebook, dogmatycznie to potwierdzają. Literatura naukowa temu zaprzecza.

Artykuł z 12 maja 2020 roku opublikowany w czasopiśmie Health Affairs dobitnie stwierdza: „Eksperci analizujący dowody z 1918 roku doszli do wniosku, że maski przeciw grypie nie kontrolują infekcji”. Artykuł cytuje dalej badanie przeprowadzone przez Wilfreda H. Kellogga z 1919 r. dla Kalifornijskiej Rady Zdrowia: „… zarządzenia dotyczące masek nakładane siłą na całe społeczności nie zmniejszyły liczby przypadków i zgonów, co potwierdzają porównania miast z bardzo rozbieżnymi zasadami maskowania . ” Kellogg podsumował: „Wydaje się, że sprawa przeciwko masce jako środka przymusowego stosowania do kontroli epidemii jest zakończona”. Dwa inne cytowane w artykule badania, jedno z 1918 roku i drugie z 1921 roku, doprowadziły do tego samego wniosku.

Zanim przejdziemy do tego, co współczesna nauka ma do powiedzenia na temat masek, ważne jest, aby zrozumieć, czym nauka nie jest. Autorytatywne stwierdzenia osób z tytułem doktora lub docenta nie są nauką – to samo dotyczy celebrytów i miliarderów. Dekrety, dyrektywy i nakazy wykonawcze wydawane przez polityków, dyrektorów korporacji, dyrektorów instytucji i organów zdrowia publicznego to nie nauka. Mogą mówić prawdę lub nie. Musisz sprawdzić ich źródła i zobaczyć, czy reprezentują jakieś szczególne interesy, które mogą powodować stronniczość. Ślepo wierzyć im, ponieważ są tak zwanymi ekspertami, jest popełnianiem błędu w odwołaniu się do ich autorytetu. Błąd logiczny to błędne przekonanie oparte na błędnym rozumowaniu.

Istnieją dwa rodzaje badań naukowych, obserwacyjne i eksperymentalne. Przykładami nauk obserwacyjnych są korelacje statystyczne i modelowanie komputerowe (badania epidemiologiczne). Mogą one być przydatne we wskazywaniu, czemu należy się dokładniej przyjrzeć, oraz w kontroli jakości leczenia w praktyce klinicznej. Tego rodzaju badania często okazują się bardzo niedokładne, jeśli są stosowane samodzielnie.

Złotym standardem w nauce są randomizowane kontrolowane badania ze zweryfikowanymi wynikami, ponieważ eliminują one uprzedzenia i spekulacje. Na przykład hormonalna terapia zastępcza. Początkowo uważano, że terapia estrogenowa zmniejsza ataki serca. Było to oparte na badaniu obserwacyjnym. Ale kiedy przeprowadzono randomizowaną kontrolowaną próbę lub badanie eksperymentalne, wykazano, że terapia estrogenowa faktycznie zwiększa ryzyko zawału serca. Aby to uprościć, porównaj to, co właśnie powiedziałem, z wyjazdem na wycieczkę. Trasą podróży są badania epidemiologiczne i inne badania obserwacyjne, celem są randomizowane badania kontrolne ze zweryfikowanymi wynikami.

W przypadku masek niektóre badania obserwacyjne / epidemiologiczne pokazują, że maski obniżyły liczbę przypadków COVID-19 i śmiertelność w miejscach, które wymagają ich noszenia, w przeciwieństwie do miejsc, w których noszenie masek nie jest wymagane. Ale są też badania, które pokazują coś przeciwnego. Na przykład Michigan, populacja 10 045 000, bardzo ostre restrykcje, surowe nakazy noszenia masek. Szwecja, populacja 10 110 405, bez ograniczeń karnych, bez nakazów masek. Całkowita liczba zgonów z powodu COVID-19 w Michigan: 7019. Całkowita liczba zgonów z powodu COVID-19 w Szwecji: 5880. Można cytować takie przykłady do znudzenia, ale to wszystko spekulacje. Najważniejsze pytanie brzmi: czy maski blokują cząsteczki wirusa? Tylko badania eksperymentalne lub randomizowane kontrolowane próby ze zweryfikowanymi wynikami mogą odpowiedzieć na to pytanie, testując maski bezpośrednio. Takie badania były wykonywane wielokrotnie.


Źródło: Fast Company

Jedno z najbardziej kompleksowych badań dotyczących masek, przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii w 2008 roku przez HSE (Health Safety Executive), jest zatytułowane: „Ocena ochrony zapewnianej przez maski chirurgiczne przed bioaerozolami grypy – Porównanie masek chirurgicznych do filtrujących masek ochronnych” (typu N95).

Kontekst: „Wśród pracowników i pracodawców panuje błędne przekonanie, że maski chirurgiczne chronią przed aerozolami… Jednak maski chirurgiczne nie mają na celu zapewnienia ochrony przed aerozolami zakaźnymi”.

Aerozole to bardzo drobne cząstki, znacznie mniejsze niż kropelki z dróg oddechowych, które są zawieszone w płynnym powietrzu przez długi czas i mogą przemieszczać się dość daleko. Uwalniamy te aerozole poprzez oddychanie i mówienie – mogą one zawierać duże ilości patogennych wirusów – częścią naszego ciała najbardziej na nie narażoną jest układ oddechowy.

W badaniach HSE przetestowano różne rodzaje masek na głowie manekina, który był wystawiony na działanie aerozoli zawierających cząsteczki wirusa grypy, aby sprawdzić, czy maski je odfiltrują. Wirus grypy ma mieć podobną wielkość do SARS-CoV-2, wirusa, który rzekomo powoduje COVID-19.

Strona 21: „Żywy zakaźny wirus został wyekstrahowany w niezliczonych ilościach z powietrza zza wszystkich testowanych masek chirurgicznych. Sugeruje to, że wirus grypy może przetrwać w cząsteczkach aerozolu i ominąć / przeniknąć przez maskę chirurgiczną oraz że może w takiej sytuacji istnieć zagrożenie infekcją aerozolową.”

Strona 22: „Nawet jeśli maska jest wyprodukowana z wysoko wydajnych materiałów filtrujących, duża część cząstek, które mogą zagrażać masce chirurgicznej, przedostanie się do strefy oddychania przez szczeliny w uszczelce twarzowej. Co więcej, wysokowydajne media filtracyjne i warstwy odporne na działanie płynów prawdopodobnie zwiększą opór oddychania. To, wraz ze słabym dopasowaniem twarzy, zwiększy stopień nieszczelności wokół uszczelnienia twarzy ”.

Strona 23: „Ponieważ maski chirurgiczne nie mogą być dobrze dopasowane do twarzy, ich użycie może nie być wystarczające do ochrony przed resztkowym zagrożeniem infekcją przenoszoną drogą powietrzną”.

Badanie z 26 czerwca 2019 r. W Peer J – Journal of Life and Environmental Sciences: „Optymalne mikroskopowe badanie morfologii powierzchni i skuteczności filtrowania masek na twarz” wykazało, że maski z tkaniny są jeszcze gorsze niż maski chirurgiczne.

Kontekst: „Niedrogie maski na twarz wykonane z różnych materiałów są bardzo powszechne w krajach rozwijających się. Maski materiałowe (CM) są zwykle dwuwarstwowe z rozciągliwymi pętlami na uszy. Powszechną praktyką jest noszenie takich masek przez miesiące po wielu cyklach prania i suszenia. Jeśli CM jest używany przez długi czas, pętle na uszy ulegają rozciągnięciu. Pętelkę należy zawiązać, aby pętla maski lepiej przylegała do twarzy ”.

Wnioski: „Skuteczność filtracji CM dla otaczającego PM (cząstek stałych) była gorsza niż w przypadku SM (maski chirurgiczne). Słaba wydajność wynikała z obecności porów o większych rozmiarach. Nasze badanie wykazało również, że cykl prania i suszenia pogarsza skuteczność filtrowania z powodu zmiany kształtu porów i ich prześwitu. Stwierdziliśmy również, że rozciąganie powierzchni CM zmienia rozmiar porów i potencjalnie zmniejsza skuteczność filtrowania. Wyniki tego badania sugerują, że CM nie są skuteczne, a skuteczność pogarsza się, jeśli jest stosowana po cyklach prania i suszenia oraz w stanie rozciągniętym.” A co zaleca CDC? Pranie masek z tkaniny.

Podsumowując: wszystkie maski, bez względu na rodzaj, mają w sobie sieć mikroskopijnych porów / dziur. Gdyby ich nie było, nie byłbyś w stanie w ogóle oddychać. W przeciwieństwie do dżumy mandżurskiej z 1911 r., która została wywołana przez patogen bakteryjny, choroby układu oddechowego, takie jak grypa hiszpańska, są wywoływane przez wirusy. Średnia wielkość większości bakterii wynosi od 0,2 do 2,0 mikronów. Wirusy są dużo mniejsze. SARS-CoV-2 ma od 0,06 do 0,14 mikrona, co czyni go znacznie mniejszym niż pory w dowolnej masce. Maski N95 mają najmniejsze pory o wielkości 0,3 mikrona. Wirusy nie podróżują jednak same w powietrzu – podróżują przez kropelki i aerozole, które są większe niż wirus, ale wciąż wystarczająco małe, aby przejść przez pory w dowolnej masce. Im większe pory w masce, tym więcej cząstek i kropelek przejdzie.

Badanie przeprowadzone i opublikowane 1 czerwca 2020 r. przez AAPS (Stowarzyszenie Amerykańskich Lekarzy i Chirurgów) wykazało skuteczność filtrowania masek i szalików z materiału pod kątem mikroskopijnych cząstek o wielkości od 0,02 do 1,0 mikrona: „Maski z materiału 10% do 30%”, „Szaliki 10% do 20%. ” „Wszystkie maski i materiały z tkaniny miały prawie zerową wydajność przy 0,3 µm (mikronach), wielkości cząstek, które łatwo wnikają do płuc”. W badaniu podano ponadto skuteczność 44 masek chirurgicznych i respiratorów N95 dla cząstek o wielkości od 0,08 do 0,22 mikrona: „Skuteczność filtra N95 FFR była większa niż 95%”. „Maski medyczne – wydajność 55%” „Maski ogólne – 38%”.

Należy pamiętać o dwóch rzeczach: jeden wirion (bezkomórkowa cząstka wirusa) wystarczy, aby spowodować infekcję, jeśli dostanie się do komórki i namnaża się. To obala twierdzenie, że maski są lepsze niż nic, ponieważ blokują niektóre cząsteczki wirusa. Ponadto CDC nie zaleca noszenia masek N95 przez ogół społeczeństwa w celu zarezerwowania ich dla pracowników służby zdrowia. Aby zablokować co najmniej 95% zakaźnych cząstek wirusa, maski N95 muszą być odpowiednio dopasowane do twarzy osoby w warunkach klinicznych. Zamiast tego CDC zaleca, aby ogół społeczeństwa nosił maski z tkaniny, które w najlepszym przypadku odfiltrowują tylko 30% cząsteczek wirusa. Teraz pytam: czy to naprawdę dotyczy zdrowia publicznego? Krótko mówiąc: noszenie jakiejkolwiek maski w celu zapobiegania chorobom wirusowym jest stratą czasu.

Najbardziej dokładnym i wszechstronnym rodzajem badań naukowych jest przegląd systematyczny, zwykle połączony z metaanalizą. Znajduje się na samym szczycie „Piramidy Dowodów”. Cytując Bibliotekę North Central University w Minnesocie:

„Systematyczny przegląd to ogólny przegląd badań podstawowych nad konkretnym pytaniem badawczym, który systematycznie identyfikuje, wybiera, ocenia i syntetyzuje wszystkie wysokiej jakości dowody badawcze istotne dla tego pytania w celu odpowiedz na nie. Innymi słowy, zawiera wyczerpujące podsumowanie literatury naukowej związanej z określonym tematem badawczym lub pytaniem. Przegląd systematyczny jest często sporządzany przez panel ekspertów po przejrzeniu wszystkich informacji z badań opublikowanych i niepublikowanych ”.

Maski zostały poddane licznym przeglądom systematycznym. Wszystkie doprowadziły do tych samych wniosków. Oto dwa z nich:

Czasopismo recenzowane: „Grypa i inne wirusy układu oddechowego”, badanie z 2011 r. „Stosowanie masek i respiratorów w celu zapobiegania przenoszeniu grypy: systematyczny przegląd dowodów naukowych”. Dokonano przeglądu 17 badań (patrz Dyskusja) i stwierdzono: „Żadne z tych badań nie ustaliliło związku między stosowaniem maski / respiratora a ochroną przed infekcją grypą ”. Autorzy kontynuują: „Podsumowując, istnieje ograniczona baza dowodów na poparcie stosowania masek i / lub respiratorów w placówkach opieki zdrowotnej lub w środowisku społecznym”.

Prawdopodobnie najbardziej kompleksowe badanie, jakie kiedykolwiek przeprowadzono, zostało przeprowadzone przez czasopismo Canadian Family Physician (CFP) w lipcu 2020 r .: „Maski do zapobiegania wirusowym infekcjom dróg oddechowych wśród pracowników służby zdrowia i opinii publicznej – Systematyczny przegląd PEER”. Badanie to obejmowało 11 systematycznych przeglądów i 18 badań z randomizacją (RCT) z udziałem 26 444 uczestników. Wynik:

Synteza: „Ogólnie rzecz biorąc, stosowanie masek w społeczności nie zmniejszyło ryzyka grypy, potwierdzonej wirusowej infekcji dróg oddechowych, choroby podobnej do grypy ani żadnej klinicznej infekcji dróg oddechowych”.

Otoczenie społeczne: „Stosowanie masek w środowisku społecznym na ogół nie zmniejszyło ryzyka potwierdzonej grypy… ani potwierdzonej infekcji wirusowej układu oddechowego. Wyniki nie były istotne statystycznie w żadnej analizie podgrup (maski noszone przez wszystkich, tylko przez osobę chorą lub tylko przez zdrowych członków rodziny w domu). ”

Placówki opieki zdrowotnej: „Z 6 randomizowanych badań klinicznych, w których badano stosowanie masek przez pracowników służby zdrowia, tylko dwie miały grupy kontrolne nie używające masek. W tych badaniach maski nie zmniejszały zachorowań na choroby grypopodobne… na kliniczną infekcję dróg oddechowych… ani na potwierdzoną wirusową infekcję dróg oddechowych w porównaniu z grupami kontrolnymi nie używającymi masek”.

Dyskusja: „Szczególnie w środowisku społecznym chcieliśmy sprawdzić, czy istnieją dowody na korzyści z systematycznego używania masek przez ogół społeczeństwa poza domem, ale nie znaleźliśmy takich dowodów”.

Najnowsza i najbardziej aktualna wiedza na temat masek. Dr Denis Rancourt podsumował to najlepiej w swoim artykule z kwietnia 2020 r., „Maski nie działają – Przegląd nauki odnoszącej się do polityki społecznej COVID-19” opublikowanym w Research Gate. Strona 4: „Żadne badanie RCT ze zweryfikowanym wynikiem nie wykazuje korzyści dla HCW (pracowników służby zdrowia) „lub członków społeczności z noszenia maski lub respiratora. Nie ma takiego badania. Nie ma wyjątków”.

Niemniej jednak politycy, władze zajmujące się zdrowiem publicznym i media nadal sączą mantry o rosnącej liczbie dowodów wskazujących, że maski noszone przez ogół społeczeństwa są skuteczne.

WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) przyznaje na stronie 6 w„Tymczasowych wytycznych” z 5 czerwca 2020 r.dotyczących masek, że skuteczność ich używania w środowisku społecznym „nie jest jeszcze poparta wysokiej jakości bezpośrednimi dowodami naukowymi.” Zamiast tego twierdzą, że „rosnące kompendium obserwacji” wskazuje na ich możliwą skuteczność.

Artykuł z 31 lipca w Journal of the American Medical Association (JAMA) ostrzegał, że „badania obserwacyjne” mogą „zmniejszyć prawdopodobieństwo przeprowadzenia prawidłowo zaprojektowanego badania, opóźniając w ten sposób odkrycie wiarygodnej prawdy… jeśli przywódcy, komentatorzy, naukowcy i klinicyści w sytuacji braku wiarygodnych dowodów nie mogą powstrzymać się od pośpiechu w osądzie, mnożenie się porównań leczenia obserwacyjnego utrudni osiągnięcie celu, jakim jest znalezienie skutecznych metod leczenia COVID-19 – i wielu innych chorób ”. (strona 4-5)

Innym czynnikiem, który należy wziąć pod uwagę, jest szkodliwy wpływ masek na osoby je noszące. Kelnerzy, przyjaciele i ludzie w ogóle powiedzieli mi, jak bardzo nienawidzą noszenia masek, mówiąc, że nie mogą oddychać, mają bóle głowy i czują się wyczerpani po całodziennej pracy w maskach. Mimo to inni ludzie powiedzieli mi, że noszenie maski wcale im nie przeszkadza. Kilka razy nosiłem maskę podczas masażu i kiedy szedłem do ratusza, aby zeznawać przeciwko uchwaleniu zarządzenia dotyczącego masek, również odczuwałem dyskomfort i niepokój. W nauce takie stwierdzenia są uważane za anegdotyczne. Anegdota to osobista opowieść o tym, jak ktoś coś doświadcza i postrzega, bez jakichkolwiek danych naukowych. Czasami wystarczają nam tylko dowody anegdotyczne. Jeśli chodzi o podejmowanie decyzji w życiu osobistym, zwykle to wszystko, czego potrzebujemy. Metodą naukową nie można i prawdopodobnie nigdy nie da się odpowiedzieć na wszystko. Ale jeśli chodzi o politykę rządu, taką jak zmuszanie ludzi do noszenia masek, dystans społeczny itp., dowody naukowe są koniecznością.

Aby żyć, musimy oddychać powietrzem. Bez powietrza większość ludzi umarłaby w ciągu 3-5 minut. Nasz nos i usta nie miały być zasłonięte. Oczywiście maski utrudniają oddychanie. Nie potrzebujesz nauki, żeby ci to powiedzieć. Wdychamy tlen i wydychamy dwutlenek węgla lub CO2. Dwutlenek węgla jest produktem ubocznym różnych procesów metabolicznych i biochemicznych. Objawy niewystarczającej ilości tlenu we krwi i tkankach (hipoksemia / niedotlenienie) i zbyt dużo CO2 we krwi (hiperkapnia) to: ból głowy, trudności w oddychaniu, kaszel, świszczący oddech, zawroty głowy, dezorientacja, niezdolność do koncentracji, zmęczenie, panika, depresja, szybkie bicie serca, drgawki, hiperwentylacja i śmierć.

WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) wyraźnie mówi, że nie wolno ćwiczyć w masce. CDC bezwstydnie omija ten problem, mówiąc, że ludzie mogą nie być w stanie nosić maski podczas ćwiczeń, jeśli powoduje to trudności w oddychaniu. Ale CDC wyraźnie mówi, że każdy, kto ma problemy z oddychaniem, nie powinien nosić maski. Pamiętaj również, że z maską wdychasz bakterie i wirusy, które wydychałeś, trochę własnego CO2, wszelkie barwniki i chemikalia w materiale, z którego wykonana jest maska, a jeśli palisz lub wapujesz, smołę i nikotynę wraz z innymi toksynami. Oto, co ma na ten temat do powiedzenia literatura naukowa:

National Taiwan University Hospital, badanie z 2005 r. Z U.S National Library of Medicine: „Fizjologiczny wpływ masek N95 na personel medyczny”. Opis szczegółowy: „Noszenie masek N95 powoduje hipoksygenemię i hiperkapnię, które zmniejszają wydajność pracy i zdolność podejmowania prawidłowych decyzji”. Badanie mówi dalej: „Personel medyczny jest narażony na zwiększone ryzyko zachorowania na„ zespół ostrej niewydolności oddechowej ”(SARS), a noszenie masek N95 jest wysoce zalecane na całym świecie. Jednak zawroty głowy, bóle głowy i duszności są często doświadczane przez personel medyczny noszący maski N95. ” (SARS zabił tylko 774 osoby na całym świecie)

Badanie z 2008 r. dotyczące wpływu masek chirurgicznych na chirurgów wykonujących operacje zostało opublikowane w Neurocirugia, Journal of the Spanish Society of Neurosurgery (SENEC), zatytułowane: „Wstępny raport na temat deoksygenacji wywołanej maską chirurgiczną podczas poważnych operacji”. W badaniu wzięło udział 53 chirurgów w wieku 24-54 lata, niepalących, bez przewlekłej choroby płuc. Puls-oksymetr służył do oceny, czy maska chirurgiczna miała wpływ na nasycenie hemoglobiny tlenem podczas poważnych operacji.

Wstęp: „… Chirurdzy na sali operacyjnej często odczuwają dyskomfort fizyczny, zmęczenie, a być może nawet pogorszenie oceny chirurgicznej i wydajności… chirurdzy pod maską chirurgiczną są często bardzo nieodpowiednio kondycjonowani, pomimo powszechnego standardu klimatyzacji sal operacyjnych. W rezultacie, albo niewłaściwie noszą maski, albo w ogóle rezygnują z ich używania. Ponieważ wiadomo, że ciepło i wilgoć zatrzymują się pod maskami chirurgicznymi, wydaje się logiczne, że część wydychanego CO2 może również zostać uwięziona pod nimi, powodując [wtórne wdychanie CO2 i] spadek utlenowania krwi ”.

Wyniki: „U badanych chirurgów, nasycenie hemoglobiny tlenem zmniejszyło się znacznie po operacjach w obu grupach wiekowych” – (to znaczy chirurdzy poniżej 35 i powyżej 35 lat).

Nie należy mylić badania Neurocirugia z filmami w YouTube przedstawiającymi chirurgów i laików, którzy wkładają rurkę do pomiaru tlenu pod maskę i wymyślają odczyt. Jest to bezwartościowe z dwóch powodów: nie jest to środowisko kontrolowane, a poziom tlenu we krwi musi być mierzony w różnych odstępach czasu podczas noszenia maski. Zwykle amatorzy wykazują niższy poziom tlenu, podczas gdy lekarze specjalizujący się w maskach nie wykazują obniżenia poziomu tlenu. Ale to nie ma znaczenia, ponieważ urządzenia takie jak detektor wielogazowy ALTAIR 5X, który został użyty w jednym z tych filmów, nie były zaprojektowane do pomiaru tego, co dzieje się wewnątrz maski na twarz.

Innym problemem związanym z maskami jest to, że są one wirtualną pożywką dla drobnoustrojów chorobotwórczych. Badanie z 2018 r. W Journal of Orthopedic Translation: „Maski chirurgiczne jako źródło zakażenia bakteryjnego podczas zabiegów operacyjnych” wykazało:

Streszczenie: „Niniejsze badanie miało na celu zbadanie, czy SM” (maski chirurgiczne) „mogą być potencjalnym źródłem wydalania bakterii prowadząc do zwiększonego ryzyka zakażenia w miejscu operacji”.

Metody: „Zbadaliśmy różnicę w liczbie bakterii między SM noszonymi przez chirurgów a maskami nieużywanymi umieszczonymi na sali operacyjnej (OR), a także zmienność liczby bakterii ze wskazanym czasem noszenia”.

Wyniki: „Liczba bakterii na powierzchni SM wzrastała wraz z wydłużeniem czasu operacji… Ponadto liczba bakterii była znacznie wyższa na maskach chirurgów niż na nieużywanych maskach umieszczonych w sali operacyjnej. Ponadto, w przypadku chirurgów noszących dwie maski (podwójna warstwa izolująca), liczba bakterii na zewnętrznej powierzchni pierwszej maski (bliższej twarzy) była znacznie wyższa niż w przypadku drugiej”.

Wnioski: „Źródłem zakażenia bakteryjnego w SM była raczej powierzchnia ciała chirurgów niż środowisko sali operacyjnej. Ponadto zalecamy, aby chirurdzy wymieniali maskę po każdej operacji, zwłaszcza po 2 godzinach. ”

Badanie BMC z 2019 r. dotyczące chorób zakaźnych przyniosło podobne wyniki w zakresie pomiaru zanieczyszczeń wirusowych.

Głównym czynnikiem powodującym gromadzenie się drobnoustrojów chorobotwórczych w maskach jest pot. A co się dzieje, gdy ludzie chodzą w maskach w gorące, wilgotne dni? Pocą się. Co gorsza, prawie wszyscy nie noszą ani nie czyszczą ich prawidłowo. Zamiast zdejmować maski, ludzie będą leniwi i po prostu będą nosić je na szyi. CDC wyjaśnia, że ​​spowoduje to ich zanieczyszczenie. Albo wpychają je do kieszeni lub torebek, albo rzucają na podłogę i kładą z powrotem na twarzy. Wiele osób będzie nosić maskę pod nosem i kto może ich za to winić – chcą oddychać. Wejdź na stronę CDC „Jak nosić maski” i sprawdź, czy ty lub ktokolwiek inny jest na tyle obsesyjno-kompulsywny, aby postępować zgodnie z podanymi tam wskazówkami. A ponieważ większość ludzi nawet nie zadaje sobie trudu, aby przeczytać wytyczne, a tym bardziej przestrzegać ich, zmuszanie ludzi do noszenia masek skończy się szerzeniem chorób i złego stanu zdrowia, a nie zapobieganiem im. Cytując WHO: „Pot może powodować szybsze zamoknięcie maski, co utrudnia oddychanie i sprzyja rozwojowi mikroorganizmów”.

Biurokraci, tacy jak Anthony Fauci, Deborah Birx, dyrektor CDC Robert Redfield, naczelny chirurg Jerome Adams i WHO znają wyżej wymienione fakty. Dlatego pierwotnie opowiadali się przeciwko noszeniu masek. Nie daj się oszukać bzdurom Fauciego, że niby skłamał z powodu braku masek N95. Mógł od początku doradzić społeczeństwu noszenie masek z materiału. Dlaczego tego nie zrobił? Skąd ta zmiana opinii o 180 stopni?

W wywiadzie dla CNN z 27 maja Fauci powiedział, że chce, aby maski były „symbolem” tego, co powinniśmy robić, mimo że „nie są one w 100% skuteczne”, ponieważ pokazuje to „szacunek dla drugiej osoby”.

Artykuł z 1 kwietnia 2020 r. w New England Journal of Medicine napisany przez trzech lekarzy medycyny i pielęgniarkę był jeszcze bardziej wyraźny: „Wiemy, że noszenie maski poza placówką służby zdrowia zapewnia niewielką, jeśli w ogóle jakąkolwiek ochronę przed infekcją… Jest również jasne, że maski pełnią symboliczną rolą… maski to nie tylko narzędzia, ale także talizmany, które mogą pomóc pracownikom służby zdrowia zwiększyć poczucie bezpieczeństwa …”

Innymi słowy, maski są bezwartościowe. Wiele patogenów wirusowych zawsze krąży wokół i przechodzi przez jakąkolwiek maskę. Nauka, która to potwierdza, nie uległa zmianie. Zmienił się tylko program polityczny.


Więcej na ten sam temat (teksty angielskie):

Teksty polskie:

Ten wpis został opublikowany w kategorii COVID-19, Maseczki, Zdrowie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.