„Dla równowagi”, po przetłumaczeniu i opublikowaniu Deklaracji z Great Barrington, podpisanej przez tysiace naukowców i lekarzy, a przemawiajacej przeciwko restrykcjom, maseczkom i dystansowi społecznemu oraz przeciwko blokowaniu gloabalnej gospodarki, tłumaczę dla Was inne memorandum, także podpisane przez naukowców i lekarzy, a przemawiajace za tymi wszystkimi restrykcjami. Gwoli sprawiedliwości, podaję argumenty obu stron w tym sporze, zastanawiając się nad tym czym dziś jest nauka i co jest tak naprawdę warta. Czy w tym wypadku jest narzędziem w rękach światowych elit, ideologów i polityków? Sami oceńcie.
John Snow był angielskim lekarzem, urodzonym w 1813 roku i zmarłym w 1858 roku. Uważa się go za ojca epidemiologii, ponieważ wytropił źródło wybuchu cholery w Londynie w 1854 r. do określonego źródła wody i przekonał lokalną radę, aby usunęła uchwyt pompy wodnej.
Dotąd, ponad 5300 naukowców, badaczy i pracowników służby zdrowia podpisało Memorandum Johna Snow.
MEMORANDUM JOHN SNOW:
Koronawirus 2 zespołu ostrej niewydolności oddechowej (SARS-CoV-2) zainfekował ponad 35 milionów ludzi na całym świecie, a Światowa Organizacja Zdrowia odnotowała ponad 1 milion zgonów do dnia 12 października 2020 r. Druga fala COVID-19 dotyka Europę, a wraz ze zbliżającą się zimą potrzebujemy jasnej komunikacji na temat zagrożeń stwarzanych przez chorobę COVID-19 i skutecznych strategii jej zwalczania. Tutaj chcemy podzielić się naszym poglądem na temat obecnego, opartego na dowodach, konsensusu w sprawie COVID-19.
SARS-CoV-2 rozprzestrzenia się poprzez kontakt (poprzez większe krople i aerozole) oraz transmisję na większy zasięg przez aerozole, szczególnie w warunkach słabej wentylacji. Jego wysoka zakaźność (1) w połączeniu z podatnością nieeksponowanej populacji na nowy wirus stwarza warunki do jego szybkiego rozprzestrzeniania się w społeczeństwie. Współczynnik śmiertelności z powodu zakażenia COVID-19 jest kilkakrotnie wyższy niż w przypadku grypy sezonowej (2), a zakażenie może prowadzić do utrzymującej się choroby, w tym u młodych, wcześniej zdrowych osób (tj. Długiego COVID (3)). Nie jest jasne, jak długo utrzymuje się odporność ochronna (4) i, podobnie jak inne sezonowe koronawirusy, SARS-CoV-2 jest zdolny do ponownego zakażenia osób, które już chorowały, ale częstość ponownego zakażenia nie jest znana (5). Przenoszenie wirusa można złagodzić poprzez fizyczne zdystansowanie się, stosowanie osłon na twarz, higienę rąk i dróg oddechowych oraz unikanie tłumów i słabo wentylowanych przestrzeni. Szybkie testowanie, śledzenie kontaktów i izolacja są również krytyczne dla kontrolowania transmisji. Światowa Organizacja Zdrowia opowiada się za tymi środkami od początku pandemii.
W początkowej fazie pandemii wiele krajów wprowadziło blokady (ogólne ograniczenia populacyjne, w tym nakazy pozostania w domu i pracy z domu), aby spowolnić szybkie rozprzestrzenianie się wirusa. Było to niezbędne, aby zmniejszyć śmiertelność (6), (7) zapobiec przeciążeniu usług opieki zdrowotnej i zyskać czas na skonfigurowanie systemów reagowania na pandemię w celu powstrzymania transmisji. Chociaż blokady były destrukcyjne, znacząco wpływając na zdrowie psychiczne i fizyczne oraz szkodząc gospodarce, skutki te były często gorsze w krajach, które nie były w stanie wykorzystać czasu blokady na ustanowienie skutecznych systemów kontroli pandemii. Wobec braku odpowiednich przepisów dotyczących zarządzania pandemią i jej skutkami społecznymi, kraje te stosują ciągłe restrykcje.
Zrozumiałe jest, że doprowadziło to do powszechnej demoralizacji i spadku zaufania. Nadejście drugiej fali i świadomość związanych z tym wyzwań doprowadziły do ponownego zainteresowania metodą odporności stadnej, co sugeruje umożliwienie dużego niekontrolowanego wybuchu epidemii w populacji niskiego ryzyka przy jednoczesnej ochronie osób szczególnie narażonych. Zwolennicy tej metody sugerują, że doprowadziłoby to do rozwoju odporności nabytej przez infekcję w populacji niskiego ryzyka, co z kolei zapewni ochronę osobom szczególnie narażonym. To jest niebezpieczny błąd nie poparty dowodami naukowymi.
Każda strategia zarządzania pandemią polegająca na wytworzeniu odporności poprzez naturalne zakażenia COVIDEM-19 jest wadliwa. Niekontrolowane przenoszenie zakażenia u osób młodszych grozi znaczną zachorowalnością (3) i śmiertelnością w całej populacji. Oprócz kosztów ludzkich miałoby to wpływ na siłę roboczą jako całość i przytłoczyłoby zdolność systemów opieki zdrowotnej do zapewniania doraźnej i rutynowej opieki.
Ponadto nie ma dowodów na trwałą odporność na SARS-CoV-2 w następstwie naturalnego zakażenia (4), a endemiczna transmisja, która byłaby konsekwencją osłabienia odporności, stanowiłaby na długo zagrożenie dla szczególnie narażonej części populacji. Taka strategia nie zakończyłaby pandemii COVID-19, ale skutkowałaby nawracającymi epidemiami, jak to miało miejsce w przypadku wielu chorób zakaźnych przed pojawieniem się szczepień. Stanowiłoby to również niedopuszczalne obciążenie dla gospodarki i pracowników służby zdrowia, z których wielu by zmarło z powodu COVID-19 lub doświadczyło traumy w wyniku konieczności praktykowania katastrofalnej medycyny. Ponadto nadal nie rozumiemy, kto może cierpieć na tzw. długi [długo trwający] COVID (3). Określenie, kto jest szczególnie narażony, jest złożone, ale nawet jeśli weźmiemy pod uwagę osoby zagrożone ciężką chorobą, w niektórych regionach odsetek osób narażonych stanowi do 30% populacji (8). Długotrwała izolacja dużej części populacji jest praktycznie niemożliwa i wysoce nieetyczna. Dowody empiryczne z wielu krajów pokazują, że ograniczenie niekontrolowanych epidemii do określonych grup społecznych nie jest możliwe. Takie podejście grozi również dalszym pogłębianiem się nierówności społeczno-ekonomicznych i dyskryminacji strukturalnej, które zostały już ujawnione przez pandemię. Szczególne wysiłki na rzecz ochrony najsłabszych są niezbędne, ale muszą iść w parze z wielotorowymi strategiami na poziomie populacji.
Po raz kolejny mamy do czynienia z szybko przyspieszającym wzrostem zachorowań na COVID-19 w dużej części Europy, USA i wielu innych krajach na całym świecie. Niezbędne jest podjęcie zdecydowanych i pilnych działań. Skuteczne środki, które tłumią i kontrolują przenoszenie choroby, muszą być wdrażane na szeroką skalę i muszą być wspierane przez programy finansowe i społeczne, które zachęcają społeczną akceptację i redukują nierówności, które zostały wzmocnione przez pandemię. W perspektywie krótkoterminowej potrzebne będą dalsze ograniczenia, aby ograniczyć transmisję i naprawić nieskuteczne systemy reagowania na pandemię i w ten sposób zapobiec przyszłym blokadom. Celem tych ograniczeń jest skuteczne stłumienie zakażeń SARS-CoV-2 do niskich poziomów, które umożliwiają szybkie wykrywanie zlokalizowanych ognisk i szybką reakcję poprzez wydajne i kompleksowe systemy wyszukiwania, testowania, śledzenia, izolowania i wspomagania, dzięki czemu życie może powrócić do normy bez potrzeby ogólnych ograniczeń. Ochrona gospodarki jest nierozerwalnie związana z kontrolowaniem COVID-19. Musimy chronić naszą siłę roboczą i unikać długoterminowej niepewności.
Japonia, Wietnam i Nowa Zelandia, by wymienić tylko kilka krajów, pokazały, że zdecydowana reakcja systemu zdrowia publicznego może kontrolować transmisję, umożliwiając powrót do prawie normalnego życia – i takich sukcesów jest wiele. Dowody są bardzo jasne: kontrolowanie rozprzestrzeniania się COVID-19 w społeczności to najlepszy sposób na ochronę naszych społeczeństw i gospodarek do czasu pojawienia się bezpiecznych i skutecznych szczepionek i leków w ciągu najbliższych miesięcy.
Nie możemy pozwolić sobie na rozproszenie, które podważa skuteczną reakcję; ważne jest, abyśmy pilnie działali w oparciu o dowody.
Memorandum Johna Snowa zostało pierwotnie opublikowane w The Lancet 14 października 2020 r.
Mój komentarz:
Muszę przyznać, że ten tekst jest przekonywujący, choć mam co do niego pięć wątpliwości:
Po pierwsze, zalecenie przedłużenia ograniczeń „do czasu pojawienia się bezpiecznych i skutecznych szczepionek oraz leków…” jest wysoce podejrzane z uwagi na to, że po szczepionkach ich inwestorzy i producenci spodziewają się kolosalnych zysków, a istnienie tanich i skutecznych leków było sygnalizowane przez wielu lekarzy, którzy skutecznie leczyli pacjentów z Covidem-19. Używanie tych leków, (np. hydroxyxhlorochiny), zostało w leczeniu Covida-19 zakazane przez WHO i władze krajowe. Dlaczego? Kiedy walka z pandemią staje się źródłem zysków i przedmiotem konkurencji potężnych korporacji, zapala mi się pod sufitem czerwona lampka.
Po drugie, wciąż nie rozumiem jak identyfikowane są przypadki Covida-19 i wynikajace stąd statystyki zachorowalności oraz śmiertelności, skoro stosowany w tym celu test RT-PCR nie jest w stanie wykryć wirusa SARS-CoV-2 i ze względu na swoją czułość oraz nadmierną ilość cyklów amplifikacji, daje bardzo dużo fałszywie pozytywnych wyników. W dodatku, nie ma unikalnych i specyficznych objawów choroby Covid-19, na podstawie których możnaby tą chorobę odróżnić od sezonowej grypy. Więc skąd wiemy, że to są przypadki Covida-19, a nie sezonowej grypy?
Po trzecie, przeglądając podpisy ekspertów pod Memorandum Johna Snowa, zauważyłem, że większość z nich to osoby na kierowniczych stanowiskach w rozmaitych organizacjach i instytutach, czyli osoby z reguły wspierające oficjalną politykę, a nie lekarze bezpośrednio leczący chorych pacjentów, którzy nie potrzebują trzymjać się stołka i nie potrzebują rządowych grantów lub grantów z rozmaitych fundacji.
Po czwarte, wygląda na to, że cała ta pandemia została upolityczniona (np. w rozgrywkach wokół wyborów prezydenckich w USA, albo w rozgrywkach między rządem i opozycją w innych krajach). Jest przedmiotem współzawodnictwa o ogromne zyski finansowe i jest wykorzystywana przez globalistów do wprowadzenia tzw. „nowego porządku” i „resetu” – a to nie dodaje jej wiarygodności. Bankructwa spowodowane blokadą ekonomii w warunkach pandemii napędzają ogromny transfer majątku oraz bogacenie się elit finansowych na koszt średnich i małych przedsiębiorstw. Za dużo tu krzyżuje się interesów, abym mógł w to memorandum bez zastrzeżeń uwierzyć.
Po piąte, jaki jest sens zmuszania ludzi do noszenia maseczek, z których ogromna większość nie zatrzymuje wirusów w żadną stronę, nawet wtedy gdy noszone są prawidłowo – (dotyczy to maseczek z materiału i tanich maseczek dostępnych na rynku). To nie jest prewencja, to jest udawanie prewencji, tylko w jakim celu?