Nie chcę, aby to wyglądało na namawianie za lub przeciwko szczepionce. Chcę Was jedynie zaprosić na seans myślenia, śladami tego. co m.in. powiedziała w tym wideo prof. Polok. Jeszcze lepszym źródłem jest to wideo (w języku angielskim). Może to pozwoli Wam wybrać właściwą drogę i zrozumieć, że czasu zostało niewiele.
Każda epidemia ma ofiary śmiertelne. I każda szczepionka ma skutki uboczne. Zawsze trzeba porównać potencjalne zyski z potencjalnymi stratami. Jeżeli na jakąś epidemię mamy umieralność 30%, a szczepionka zagraża powikłaniami u 10%, to wprowadzenie tej szczepionki do użycia jest, z braku lepszych środków, uzasadnione i usprawiedliwione. Lepiej stracić 10%, niż 30%. Mniejsze zło.
A jaka jest sytuacja z Covidem? Śmiertelność jest znikoma (w granicach 0.2% – 0.3%), natomiast skutki uboczne szczepionki są ogółowi społeczeństwa nieznane. Jest to szczepionka wynaleziona i wyprodukowana bardzo szybko. Jest to szczepionka niedostatecznie przetestowana. Jest to szczepionka genetyczna, która może potencjalnie zmienić nasz genetyczny kod i której skutki mogą ujawnić się po latach, lub nawet w nastepnych pokoleniach. Jest to wreszcie szczepionka, za której bezpieczeństwo i skutki uboczne nie chcą wziąść odpowiedzialności jej producenci. Teraz się zastanówcie, czy tak mała śmiertelność uzasadnia podjęcie tak dużego ryzyka?
Zastanówcie się też nad tym dlaczego rząd nie zezwala i nie popiera użycia lekarstw, które są skuteczne w zwalczaniu choroby C-19. Takich jak Hydroksychlorochina, Amantadyna, czy Remdesivir? Dlaczego rząd nie zezwala laboratoriom medycznym wykonywać testów na wykrycie przeciwciał u osób, które przeszły chorobę C-19 i ją pokonały własną odpornością? Około 90% zarażonych przechodzi C-19 bezobjawowo, często nawet o tym nie wiedząc. Te osoby nie potrzebują szczepionki, ponieważ wytworzyły własną odporność. Tymczasem rząd ignoruje ten aspekt i usilnie namawia wszystkich na „wyszczepienie się”. Używa do tego celu propagandy strachu opartej na niewiarygodnych testach RT-PCR, na fałszywych statystykach i fałszywych certyfikatach zgonu. Dlaczego? Co się za tym kryje? Co oni wiedzą czego my nie wiemy?
Najbardziej niepokoi mnie to, że nie znam na te pytania odpowiedzi. A to jest pierwszą rzeczą, jaką prawdziwie polski rząd powinien ujawnić społeczeństwu w obecnej sytuacji. Zaczynam się skłaniać do podejrzenia, że mamy tu do czynienia z jakąś wymianą ciosów bronią biologiczną, np. wymianą między USA i Chinami, która się wymknęła spod kontroli i jest utrzymywana w tajemnicy. Drugą możliwością jest „kontrolowana” i „stopniowana” pandemia przy pomocy broni biologicznej, którą dowodzą elity globalistyczne i tzw. „Głęboki rząd”, aby dokonać Wielkiego resetu i wprowadzić tzw. Nowy Porządek, czyli jeden totalitarny rząd światowy, z wszystkimi tego konsekwencjami (totalną inwigilacją i kontrolą społeczeństwa, depopulacją, przejęciem majątku małych i średnich biznesów oraz przejęciem zbankrutowanych państw). Osobiście, przekonuje mnie bardziej ta druga możliwość, bo inaczej główne media byłyby bardziej obiektywne. Poza tym, światowe organizacje globalistów i ich elity wcale się z tym nie kryją.
Jeśli mamy do czynienia z bronią biologiczną (wirusem „uzbrojonym” w laboratoriach), to antydotum na tego wirusa jest już dawno znane, bo warunkiem wprowadzenia do akcji takiego wirusa jest zawsze równoczesne posiadanie skutecznego antydotum dla „swoich żołnierzy”. (Zobaczcie pierwszy przykład tutaj). To mogłoby tłumaczyć tak „szybkie” wyprodukowanie i wprowadzenie na rynek tej genetycznej „szczepionki”, która może być właśnie takim antydotum. Albo odwrotnie, może aktywizować pewne funkcje tego wirusa (gain of function), np. jego zdolność do wywoływania w organizmie burzy cytokinowej i nadmiernej reakcji auto-immunologicznej atakującej organy osoby zaszczepionej wtedy, gdy złapie ona następną grypę lub się przeziębi. Znany jest mi przypadek, który na to wygląda. Również, sprawdźcie te artykuły: [ 1 ], [ 2 ] i zastanówcie się, czy to może w jakimś stopniu stymulować kolejne fale tej dziwnej „pandemii” i wyjaśniać dlaczego dopiero w drugiej fali mieliśmy zauważalny wzrost umieralności. W pierwszej fali takiego wzrostu nie było. A co będzie w trzeciej? W czwartej? W dwudziestej?
Nie mam wątpliwości, że ludzie, którzy kierują taką akcją są w stanie i są gotowi wymordować większość ziemskiej populacji, aby swoje cele osiągnąć. Takich zbrodniarzy mieliśmy w historii wielu, a ludzkość, moim zdaniem, wcale nie posuwa się do przodu na skali moralności. Czasami idziemy do przodu, a czasami się cofamy w tył, co widać dzisiaj (poza małymi wyjątkami). Mamy przypływy i odpływy. Niestety, obecnie, jako całość, jesteśmy w fazie odpływu, czemu w znacznym stopniu pomagają druzgocące „reformy” systemu edukacji, rozbicie rynku pracy, kłamliwe media, ogłupiający przemysł rozrywkowy i inne „nowoczesne” trendy. To, w pewnym sensie, widać w wulgaryźmie i niskim poziomie merytorycznym / intelektualnym wielu postów w mediach społecznościowych. Tego się już dłużej ukryć nie da.
Czego potrzeba, aby się obronić? Potrzeba jedności społeczeństwa. Na to jednak szansy nie widzę, bo za bardzo nam mieszają w głowach obce agentury, różni „nieproszeni goście” i ich lokalni kolaboranci. A szkoda, bo to jedyna nasza szansa. W drugiej kolejności, trzeba odbudować wysoką jakość edukacji. I polski potencjał gospodarczy. I jakąś konsekwentną moralność, jakieś wartości kulturowe, które uznamy za spoiwo społeczeństwa. A tego się nie da zrobić bez suwerennego państwa i bez narodowego rządu. Na zakończenie chcę przypomnieć jedno przysłowie: „Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz”. Ty, Twoje dzieci i Twoje wnuki.