Mamy powody do masowego niezadowolenia. Pierwszy krok do rewolucji?

KomentarzŚwiadomi ludzie w USA popierają Trumpa ponieważ jest nacjonalistą. („Amerika First”). Dlatego nienawidzą go globaliści. To najprostsze wytłumaczenie. A bardziej złożone wygląda tak: Po upadku ZSRR (1991) zakończyła się walka ideologiczna kapitalistów z komunizmem. Rezultatem była prawie natychmmiiast restukturyzacja na Zachodzie, czyli zwinięcie czerwonego dywanu i stosunkowo wysokiej stopy życiowej ludności, co wcześniej było promowane ponieważ miało doprowadzić do zazdrości i buntu w państwach komunistycznych (i tak się stało). Po krótkim czasie wstępnego oswajania propagandowego nastąpiła otwarta ofensywa i powrót drappieżnego kapitalizmu. Offshoring, zniesienie regulacji państwowych, co było początkiem monopolizacji, galopujących cen i poniechania ochrony konsumenta. Trump chciał sprowadzić realną gospodarkę z powrotem do USA. Stąd też konflikt między Trumpem i Chinami.

Wobec braku konkurencji zawaliły się też zdrowe mechanizmy rynkowe. W rezultacie ludzie potracili pracę, oszczędności, emerytury i domy po to aby inwestorzy i spekulanci mogli maksymalizować swoje zyski. Przecież popularność Trumpa i tęsknota za dobrymi czasami kapitalizmu z ludzką twarzą nie wzięły się w USA z niczego. Tak to widzą ludzie, którzy tu mieszkają i sami doświadczyli tych wszystkich zmian. Nie można się im dziwić. Prawda, że tradycyjna kultura też jest ważna, ale najbardziej chodzi stopę życiową i wolności obywatelskie. Podobnie jest w Polsce.

Poza tym, wielu młodych ludzi było pompowanych patriotyzmem przez całe lata na potrzeby od dawna planowanych wojen olejowych, (np. filmy takie jak „Rambo”, czy filmy Schwarzeneggera). Ci ludzie zostali przeszkoleni i zahartowani w różnych wojnach, a teraz wrócili do USA jako weterani i bohaterowie. Są uzbrojeni i wyszkoleni, są obeznani z wojną. Dla nich obrona państwa i zachowanie narodowej suwerenności są bardzo ważne. To jest baza Trumpa. Jego przeciwnicy to wiadomo kto, – ci ludzie raczej odwagą nie grzeszą i dlatego swoje plany rozgrywają przy pomocy infiltracji, manipulacji opinii publicznej, spisków, kłamstw, przekrętów, zadym, dzielenia i skłócania, demoralizajcji, laicyzacji i hipokryzji. Ci wolą strzelać zza rogu. Natomiast służby mundurowe i resorty siłowe są pod rozkazami, choć nie zawsze wiadomo czyimi. Następnych kilka lat będzie bardzo ciekawych. Jak w tym tyglu zetrą się te wszystkie siły i ich strategie? Zobaczymy.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Polityka. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.