Komentarz: Bzdura. Nawet pomijając temat jak niebezpieczna rzeczywiście jest ta „pandemia” – (umieralność wśród osób zakażonych mniejsza niż 2%, czyli porównywalna do sezonowej grypy) – i jak w ogóle ustala się tą ilość „osób zakażonych” – (skoro zarówno test PCR jak i test firmy Abbott są niewiarygodne i najprawdopodobniej służą celowemu fałszowaniu statystyk), pozostaje jedno pytanie:

Dlaczego władze z takim uporem promują eksperymentalne szczepionki, a celowo ograniczają badania i używalność skutecznych leków, które zwiększają szansę przeżycia osobom chorym? Tym bardziej, że szczepionki nie pomogą wiele, bo podobno ten wirus szybko się mutuje, a osoby zaszczepione ponownie na tą chorobę zachorowują. Nie ma więc żadnej gwarancji, że osoby zaszczepione są niegroźne dla otoczenia i bezpieczne dla siebie samych.

Od razu widać, ze chodzi tu o coś innego niż zdrowie publiczne. O co? Czy chodzi o depopulację, czy o udział w zyskach ze sprzedaży szczepionek? Czy o jeszcze większe przestępstwo, jak np. manipulacja genetyczna w celu osłabienia i eliminacji pewnych ras, a tym samym wzmocnienia pozycji innej rasy?