Do wyborców z Łomży, Suwałk oraz powiatów augustowskiego, grajewskiego, kolneńskiego, łomżyńskiego, monieckiego, sejneńskiego, suwalskiego i zambrowskiego (województwo podlaskie).
Jaką demokrację zapewnia Wam PiS?
Jednym z głównych postulatów pierwszej „Solidarności” podczas jej „legalnych” 16-tu miesięcy, był postulat wolnych i demokratycznych wyborów. Mamy obecnie w Polsce rząd, który mieni się być spadkobiercą idei i tradycji „Solidarności”.

J. Zieliński
Wszyscy pamiętamy TE wybory. Dzięki nim prawnicy mają do dziś zajęcie. Podczas dwóch miesięcy poprzedzających wybory uzupełniające do Senatu RP w Okręgu 59, które odbyły się w marcu 2016 roku, poseł i wiceminister Jarosław Zieliński organizował w Waszych miejscowościach rozmaite spotkania z mieszkańcami, sesje wyjazdowe PiS, różne uroczystości i ustawki medialne. Często uczestniczyli w nich inni przedstawicieli rządu i partii. Towarzyszyła mu zwykle kandydatka Anna Maria Anders, która przy okazji tych imprez zabierała głos i reklamowała swoją kandydaturę. Imprezy te miały zatem charakter kampanii wyborczej, choć nie były finansowane z Funduszu Wyborczego PiS ani z funduszu wyborczego kandydatki Anders.

A.M. Anders (Mrs. Costa)
W tych wyborach, poza panią Anders, startowało jeszcze pięciu innych kandydatów, Mieczysław Bagiński – PSL, Szczepan Kamil Barszczewski – KORWIN, Andrzej Eugeniusz Chmielewski – SAMOOBRONA, Sławomir Gromadzki – SZARY OBYWATEL, i Jerzy Ząbkiewicz – PRACA I PRZYSZŁOŚĆ. Żaden z nich nie miał takiego poparcia przedstawicieli rządu i takiego „extra” dofinansowania. Ci kandydaci nie mieli równych szans, a same wybory nie były demokratyczne. Ktoś nawet nazwał kampanię wyborczą pani Anders kampanią państwową.

R. Łanczkowski,
Ale to jeszcze mało. Okazuje się bowiem, że i wyborcom i pozostałym posłom po prostu spisiono demokrację. Mam informację z wiarygodnego źródła i podstawy twierdzić, że wybory te były świadomie manipulowane na najwyższych szczeblach partii PiS. W mojej korespondencji z Romualdem Łanczkowskim, który był działaczem pierwszej „Solidarności w Suwałkach, a obecnie jest członkiem PiS-u, pracownikiem kancelarii Senatu RP i bliskim przyjacielem Jarosława Zielińskiego, wyraziłem zaniepokojenie faktem, że pozostali kandydaci w tych wyborach nie mieli równych szans. 13 stycznia 2017 roku otrzymałem od niego następującą odpowiedź:
„Śmiech mnie ogarnia, kiedy czytam:”Takiego poparcia ani dostępu do rządowych funduszy nie mieli pozostali kandydaci, a więc wybory te były niedemokratyczne, ze wzgłędu na nierówne szanse stworzone przez rząd”. Jacy, mać w duszu kandydaci? Byli tam jacyś kandydaci? Widziałeś ich? Chłopie, to, o czym mówisz, nie miało nic wspólnego z wyborami. To był plebiscyt: PiS vs. sprzymierzone siły post i neokomusze, esbeckie, ruskie, germańskie, michnikowskie i diabli wiedzą jeszcze jakie. Nie wierzysz? No to czytaj, co napisano w protokole:
Poszczególni kandydaci otrzymali następującą liczbę głosów ważnych:
1) ANDERS Anna Maria 30 661
zgłoszona przez Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość
2) BAGIŃSKI Mieczysław 26 618
zgłoszony przez Komitet Wyborczy Polskie Stronnictwo Ludowe
3) BARSZCZEWSKI Szczepan Kamil 1 992
zgłoszony przez Komitet Wyborczy KORWiN
4) CHMIELEWSKI Andrzej Eugeniusz 669
zgłoszony przez Komitet Wyborczy Samoobrona
5) GROMADZKI Sławomir 764
zgłoszony przez Komitet Wyborczy Wyborców Szary Obywateli
6) ZĄBKIEWICZ Jerzy 4 177
zgłoszony przez Komitet Wyborczy Wyborców „Praca i Przyszłość”
Całość obwieszczenia PKW załączam. Skoro jesteś taki analityk i uważasz, że znasz tę problematykę, wczuj się w rolę Prezesa Kaczyńskiego, który wie doskonale, że jego kandydat musi wygrać plebiscyt. No, proszę bardzo. 59 okręg to: Łomża, Suwałki; augustowski, grajewski, kolneński, łomżyński, moniecki, sejneński, suwalski, zambrowski, a Ty wskaż kandydata, który pokonałby zjednoczone siły zła.
I Jarek [Zieliński – przyp. red.], i ja, którzy pochodzimy z tamtych okolic i znamy teren, niestety, połamaliśmy zęby na tym problemie, a genialny, a Kaczyński – nie. Nasz wariant zakończyłby się klęską/przegraną, a wariant Kaczyńskiego przyniósł zwycięstwo. Wiedz, Kolego, że tylko wybitny strateg Kaczyńskii był w stanie wymyśleć taki wariant. I wymyślił. I plebiscyt wygrał Kaczyński, a swołocz musiała obejść się smakiem.”
I pomyśleć, że Kaczyński, Zieliński i Łanczkowski byli kiedyś działaczami „Solidarności”, która walczyła o wolne i demokratyczne wybory. Zamiast tego macie dziś prawo i sprawiedliwość. A co do demokracji, to możecie „się obejść smakiem”.
No a teraz popatrzmy na prawdziwe wyniki tych wyborów:
– A. M. Anders : 30 661
– „Swołocz”: 34 220
To wyraźnie, panie Łanczkowski, pokazuje kto wygrał ten ‚plebiscyt’. „Swołocz”, a nie iluzjoniści i kuglarze.
Wpisuję ten komentarz na prośbę i z upoważnienia jego autora, który przekazał mi go emailem, bo miał kłopoty z zalogowaniem przez Facebook.
——
Świetny artykuł dochodzeniowy. Gratuluję!
Z poważaniem,
dr inż. Włodzisław Kostecki z Łodzi
Emerytowany nauczyciel akademicki (dziedzina IT)
Członek NSZZ „Solidarność” (w latach 1980-81)
Działacz antypisowski (freelancer na własny rachunek)
PolubieniePolubienie