Komentarz:  Uproszczona wersja statystycznej analizy „pandemii” z września 2020 r.:
https://regionpojezierze.com/2020/09/24/gdzie-ta-pandemia-oficjalne-dane-statystyczne-ujawniaja-klamstwa-mediow-i-korupcje-wladz/

Jeszcze jedna sugestia w sprawie spadającego przyrostu naturalnego w ostatnich latach i od połowy lat 80-tych. Czy ktoś przeprowadził badanie, aby ustalić jaka część kobiet w tych latach zaczęła mieć trudności z zajściem w ciążę? Podobne zjawisko ma miejsce w wielu krajach zachodnich, Zwykle mówi się o tym, że ludzie nie chcą mieć wielu dzieci i stąd ta tendencja. Jest jednak wysoce prawdopodobne, że już od lat 70-tych (a zwłaszcza od tzw. Memorandum 200) mieliśmy do czynienia ze szczepionkami, które zawierały składniki obniżające zdolność kobiet do zajścia w ciążę. Znam takie przypadki, gdzie młodzi ludzie od lat próbują mieć dzieci i nic z tego nie wychodzi. Tego zjawiska na taką skalę wcześniej nie było.

Nie zgubmy rzeczy najważniejszej – niewiarygodnosci testów. Powtarzam to w kółko, ale trzeba, bo to jest kluczowa informacja wskazująca na ściemę: Nie ma wiarygodnych i skutecznych testów, które mogłyby wyizolować i zidentyfikować, a zatem potwierdzić obecność wirusa SARS-CoV-2. Więc na jakiej podstawie władze podają nam te dane o „zachorowalności”? Stosowany na świecie (i w Polsce) test RT-PCR nie jest w stanie tego wirusa wykryć, ponieważ nie ma „złotego standardu” w postaci wyizolowanego i oczyszczonego, całego wirusa SARS-CoV-2. Tego jeszcze się nie udało zrobić. RT-PCR nie jest też testem ilościowym, zdolnym do określenia tzw. „obciążenia wirusowego”. Jest to sprawa istotna, bo każdy człowiek nosi w sobie jakieś śladowe części łańcuchów genetycznych różnych wirusów, ale tylko całe i żywe wirusy, w ilości przekraczającej odporność naszego organizmu powodują chorobę. Więcej tutaj:
https://regionpojezierze.com/2020/10/11/komunikat-do-czytelnikow/