Straż Narodowa broni kościołów! PROTESTY NA ŻYWO

Chciałbym tu skupić się na jeszcze jednym argumencie używanym przez protestujące kobiety. Przykładem jest wywiad z młodą dziewczyną rozpoczynajacy się w czasie 3:24:00 w powyższym wideo. W pewnym momencie mówi ona, że dobro jest względne, że ona sama nie zrobiłaby tego co zrobiła inna kobieta, ale nie krytykuje tej kobiety, bo ta inna kobieta może to co zrobiła uważać za dobre. To jest bardzo delikatny temat, ale jednoczesnie bardzo niebezpieczna postawa. Rozbijanie kultury i proces demoralizacji młodych pokoleń, które obserwujemy od ponad 20 lat w krajach zachodnich, polega właśnie na negowaniu prawdy i dobra, jako elementów zbiorowego systemu wartości kulturowych.

To jest temat trudny, bo z jednej strony nie można ludziom narzucać jednego systemu wartości (tak nawet do końca nie było w komunie, bo istniały kościoły i ludzie w życiu religijnym legalnie uczestniczyli). Jednak z drugiej strony bezgraniczna tolerancja prowadzi nie tylko do anarchii, ale również, i przede wszystkim, do rozcieńczenia spoiwa kulturowego, które jest fundamentem każdego narodu. To właśnie jest celem demoralizacji, o której mówił Juri Bezmenov – (Patrz czas 1:07:28). To, wraz z niszczeniem narracji historycznej, jest dziś celem ataku sił wrogich Polsce.

Kim te siły są? Jedni twierdzą, Niemcy i Rosjanie, inni twierdza – Żydzi. Niewątpliwie, jest w tych głosach jakaś prawda, jak i w tym, że sterują tym procesem „najemnicy” obcych służb – to nie tak trudno zauważyć, ale nie to jest najważniejsze. Co mnie najbardziej martwi, to łatwość z jaka młodzi ludzie dają się na takie „ideologie nowoczesności” nabierać. Być może jest to skutkiem braku życiowego doświadczenia, ale nie tylko. Obawiam się, że mamy tu do czynienia z efektami reform sytemu edukacji i programów nauczania, które – jak widać w Polsce i na Zachodzie – wprowadzane są w życie przez to samo środowisko.

Biorąc pod uwagę fakt, że mózg ludzki rozwija się najintensywniej w okresie dzieciństwa i lat młodzieńczych, jest także możliwe, że mamy tu do czynienia z długoterminowymi skutkami napromieniowania, jakie przeszło przez Polskę po wypadku czarnobylskim z kwietnia 1986 roku. Czy wypadek ten był „przypadkowy”, czy nie, na to nie jestem w stanie odpowiedzieć. Dziś, po latach, można natomiast dostrzec, że posłużył on interesom Rosji, a także wspólnym interesom późniejszego „strategicznego partnerstwa” rosyjsko – niemieckiego względem Polski. Obym się mylił.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Anarchia, Polityka, Rewolucja. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.