Komentarz: Doskonały program i argumenty. Jedna mała uwaga: – Mówimy tu o ilości „przypadków” zachorowań na C19, a jednocześnie słyszymy dużo o niewiarygodności testów PCR i tzw. wielkiej ilości „fałszywych pozytywów”. Czy w takiej sytuacji są w ogóle możliwe jakiekolwiek wiarygodne statystyki? Tak, lekarz może stwierdzić, na podstawie klinicznych obserwacji, że pacjent ma objawy charakterystyczne dla tej choroby, ale skąd wiadomo, że to nie jest jakiś nowy mutant grypy sezonowej, albo koronawirusa, lub jeszcze gorzej, wirusa uzbrojonego w laboratorium (co biorąc pod uwagę siły zaangażowane w promowanie szczepionek, też jest możliwe). Przecież objawy zjadliwej grypy są podobne do objawów przypisywanych C19.
Tymczasem, nawet WHO w dniu 20 stycznia 2021 r. opublikowała nowe zalecenia w sprawie stosowania testów PCR i przyznała, że wcześniej zalecana (zalecenia WHO z 23 stycznia 2020 r.) ilość tzw. cykli amplifikacji była za duża i dawała fałszywie pozytywne wyniki. Obecnie WHO zaleca około 30 cykli plus obserwacje kliniczne jako podstawę diagnozy. Czy w Polsce nadal używa się testy PCR według starych zaleceń i statystyki z tamtego okresu czasu, gdy stosowano testy nieprawidłowo? To należałoby sprawdzić i skorygować natychmiast, inaczej brniemy w fałszywą pandemię już świadomie i z wyboru.
Super artykuł i więcej szczegółów na ten temat jest tutaj: