Czytając polską prasę i słuchając polskich polityków nie mogę się nadziwić dlaczego dziś tak zawzięcie demonizujemy Rosję, i jednocześnie tak ochoczo całujemy d*pę Niemcom. Przecież historycznie od Niemców zaznaliśmy co najmniej tyle samo, jeśli nie więcej krzywd, jak od Rosji i Związku Radzieckiego.
To prawda, Niemcy się zmieniły i nie są dziś Niemcami nazistowskimi. Ale zmieniła się również Rosja i zmieniły się Stany Zjednoczone. Nie trzeba być geniuszem, żeby zauważyć, że Rosja, w ciągu ostatnich 15-tu lat, prowadzi politykę pokojową, opartą na dyplomacji i szacunku dla prawa międzynarodowego, podczas gdy Stany Zjednoczone i ich wspólnicy prowadzą zaborcze wojny, wywołują kolorowe rewolucje i nielegalne, krwawe przewroty, prowokują wojnę globalną, oraz popierają terrorystów i neo-Nazistów aby przy ich pomocy osiągnąć geopolityczne cele. Wszystkie wojny, inicjowane i prowadzone przez USA i NATO po 11 września 2001 roku (9/11), były uzasadnione kłamstwami i operacjami false-flag, przy czym regularnie łamane było prawo międzynarodowe i popełniane były przestępstwa wojenne. Udział Polski w tych wojnach i okupacjach (w Afganistanie oraz w Iraku) był karygodny i zasługiwał na największe potępienie.
Jeśli chodzi o postawę polskich polityków, to naród wybiera ich i im płaci po to aby podejmowali decyzje w oparciu o prawdziwe fakty i aby o prawdziwych faktach informowali społeczeństwo. Jeśli tego nie robią, to są albo niekompetentni, albo nieuczciwi, służą interesom zewnętrznym, zamiast służyć Polsce i Polakom.
Prawdopodobnie istnieje kilka równoległych powodów tego stanu rzeczy. Wierchuszka i cały ten kabal, który opanował od środka „Solidarność” i w 1989 roku przechwycił władzę w kraju, (którą „na zmianę” sprawują do dziś), służą interesom ponad-narodowym europejskich i amerykańskich elit. Dla nich Polska i Polacy są narzędziem, a nie celem. Pomniejsi, lokalni politycy myślą, że muszą się wykazać lojalnością dla „linii partii”. Istnieje na pewno także i trzecia grupa polityków, którzy w swojej szczerej naiwności uczciwie wierzą w propagandę płynącą z centrali i z ośrodków zachodnich. Dodajmy do tego prasę i telewizję, która w większości jest kontrolowana przez korporacje finansowo związane z ośrodkami zachodnimi – i mamy cały obraz.
W tej kwestii odgrywa również rolę położenie geograficzne. We wschodnich rejonach Polski, włączjąc w to Suwałki, istnieją historyczne uwarunkowania dla anty-rosyjskich postaw. Na ziemiach poniemieckich, mogą istnieć pro-niemieckie sentymenty. W centralnej Polsce, na przykład w Warszawie, te różnice są mniej widoczne. Jednak o tak ważnych sprawach jak przyszłość Polski musimy dziś myśleć jako cały naród, inaczej pojawią się siły odśrodkowe, które rozbiją naszą jedność i rozwalą naszą Ojczyznę.
Polska nie musi i nie powinna antagonizować Rosji. Rosja jest naszym sąsiadem i może być naszym największym partnerem handlowym. Służąc państwom, które za cel stawiają sobie zniszczenie Rosji, narażamy się na pierwsze uderzenie odwetowe, którego wygrać nie jesteśmy w stanie. W wypadku wojny z NATO, (28 przeciw 1), Rosja nie będzie prowadziła wojny konwencjonalnej, a to, moi mili, oznacza zagładę Polski. Czy możemy liczyć na pomoc zachodnich sojuszników, tego powinniśmy się byli nauczyć z naszych własnych doświadczeń w czasie Drugiej Wojny Światowej. Tymczasem, jak stare przysłowie mówi, Polak przed szkodą i po szkodzie głupi. Ameryka ma długą historię wykorzystywania, i później zdradzania tych „sojuszników”, którzy w jej uczciwość i lojalność naiwnie wierzyli. Przykładem może tu być Saddam Hussain, kiedyś wielki przyjaciel Ameryki, który wysłużył się jej wojując przez osiem lat z Iranem, a później został przez Amerykę pobity i powieszony.
Na zakończenie, chcę wszystkim, łącznie z polskim klerem, przypomnieć o sprawie najważniejszej. Tą część rozważań adresuję zwłaszcza do ludzi wierzących.
Orędzie Matki Bożej podczas jej trzeciego pojawienia się trojgu dzieciom w Fatimie i sprawa Poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi. Matka Boża obiecała, że po spełnieniu jej orędzia Rosja zostanie „nawrócona” i nastanie okres pokoju. Próby poświęcenia Rosji przez kilku kolejnych papieży nie spełniały jednak warunków ustanowionych przez Matkę Bożą. Albo Rosja nie była wyraźnie wymieniona i zamiast Rosjii papieże święcili cały świat, albo poświęcenia odbywały się bez wymaganej zjednoczonej obecności wszystkich Biskupów świata.
Ta ostrożność Kościoła wynikała z chęci uniknięcia konfliktu z Kościołem Prawosławnym Rosji, ponieważ rozumiano, że „nawrócenie” Rosji, które niejako automatycznie miało nastąpić po jej poświęceniu, oznaczałoby nawrócenie Rosjan na katolicyzm, czemu oczywiście sprzeciwiał się ortodoksyjny Kościół Prawosławny. Tak więc, przez połączenie kilku różnych poświęceń i powoływanie się na ich teksty w sposób łączny, albo przez sugerowanie Rosji w sposób aluzyjny, Watykan próbował obejść zakaz konfliktu z Rosją, nałożony na Kościół przez Drugi Sobór Watykański (1962).
Jednak według oficjalnego pisma Sanktuarium Fatimskiego „Voz de Fátima” z lipca 1999 r., poświęcenie Rosji zostało już uczynione:
Poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi, takie, o jakie prosiła Matka Boża, tzn. dokonane przez Ojca Świętego w zjednoczeniu z wszystkimi biskupami świata, zostało ostatecznie zrealizowane 25 marca 1984 r. przed figurą Matki Bożej, specjalnie przywiezioną z Fatimy, z kaplicy objawień, aż do Rzymu. W zjednoczeniu z Ojcem Świętym [Janem Pawłem II] i na jego wyraźną prośbę, biskupi świata towarzyszyli mu w tym tak znamiennym akcie. Siostra Łucja wiele razy mówiła, że to poświęcenie całkowicie odpowiada pragnieniom Matki Bożej. W liście do Waltera Noelker, oświadcza: «Zapytano mnie, czy poświęcenie zostało dokonane zgodnie z prośbą Matki Bożej. Odpowiedziałam mówiąc, że tak» Artykuł kończy się następującymi słowami: «Teraz, kiedy poświęcenie jest dokonane, nawrócenie Rosji zaczęło się».
Spróbujmy teraz spojrzeć na tą sprawę z zewnątrz, niejako w sposób świecki.
Po pierwsze, wydaje się logiczne, że Bóg, lub działająca w jego imieniu Matka Boża, nie podsycali by konfliktu między dwoma gałęziami religii chrześciańskiej, katolicyzmem i prawosławiem. W tym kontekście, termin „nawrócenie Rosji” nie oznacza nawrócenia religijnego na katolicyzm. Oznacza on nawrócenie Rosji ze złej drogi, w tym wypadku z praktyki ateistycznego komunizmu. Nie przypadkiem, trzecie z sześciu objawienie się Matki Bożej w Fatimie, podczas którego po raz pierwszy wspomniała o poświęceniu Rosji Jej Niepokalanemu Sercu, miało miejsce 13 czerwca 1917 roku – roku, w którym nastąpiła bolszewicka Rewolucja Październikowa w Rosji.
Czy istnieją dziś oznaki nawrócenia się Rosji? Według mnie, tak. Graniczy bowiem z cudem fakt, że Rosja i Stany Zjednoczone niejako zmieniły się miejscami. Dawniej, Stany Zjednoczone były przykładem tolerancji religijnej, praw ludzkich, praworządności, demokracji, oraz respektu dla prawa międzynarodowego i zasad moralnych. Związek Radziecki prześladował religię, łamał prawa ludzkie i tłumił dążenia do demokracji. Dziś jest dokładnie odwrotnie. W Stanach Zjednoczonych atakowana jest religia, ograniczane są prawa ludzkie i demokracja. W Stanach Zjednoczonych toleruje się i nawet legalizuje demoralizację. Stany Zjednoczone regularnie łamią prawo międzynarodowe, i regularnie okłamują świat. Stany Zjednoczone prowokują wojny, podczas gdy Rosja stara się im zapobiec. Stany Zjednoczone i ich sojusznicy sponsorują i ochraniają terrorystów i neo-Nazistów, podczas gdy Rosja z nimi walczy. Rosja prowadzi dyplomację pokojową, broni wartości kulturowych i zasad moralnych, przestrzega zasad prawa międzynarodowego i przestrzega zasad tolerancji religijnej. Doprawdy, wygląda to na cud. Kto by pomyślał, jeszcze 20 lat temu, że takie „nawrócenie Rosji” i odwrócenie ról jest możliwe?
Po drugie, bez względu na kontrowersje towarzyszące kolejnym próbom poświęcenia Rosji, jedno jest pewne: poświęcenie Rosji było intencją oraz życzeniem Matki Bożej i było częścią Bożego planu. Najwidoczniej, w planach Bożych, Rosja ma do spełnienia ważną, historyczną rolę. I musi to być rola popierana przez Boga. Kim my jesteśmy, aby się woli Bożej sprzeciwiać? Nie można potępiać kraju poświęconego z woli Bożej, bo to są dwie skrajne przeciwności.
TERAZ UWAGA – wynika z tego, że wszyscy ci, włączając w to kler, którzy dziś demonizują Rosję, sprzeciwiają się intencjom i poleceniom Matki Bożej oraz planom Bożym. Działają zatem z podszeptu diabła.
Mało tego – Kościół Katolicki (Watykan), aby zapobiec bezpośredniej konfrontacji militarnej pomiędzy Rosją i państwami NATO, do której gwałtownie zbliżamy się od kilku dni w Syrii, powinien niezwłocznie odnowić pełny i uroczysty akt poświęcenia Rosji, w kontekście obecnego konfliktu na Bliskim Wschodzie. Takie moralne poparcie Kościoła Katolickiego dla Rosji może powstrzymać Satany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Francję i Izrael od dalszego prowokowania wojny z Rosją i, konsekwentnie, od wybuchu Trzeciej Wojny Światowej.