Proces suwalski – skąd ten impas i jak z niego wyjść?

Dawna tradycja mówi, że skazańcowi, który przeżyje własną egzekucję, darowuje się życie.  Tymczasem, w procesie suwalskim sąd rejonowy już dwukrotnie uniewinnił obwinionych, a sąd okręgowy dwa razy uchylił orzeczenie sądu rejonowego. I nie chodzi tu o jakieś ogromne przestępstwo, lecz o drobny w sumie incydent, który wydarzył się przy okazji otwarcia wystawy o armii gen. Andersa w Archiwum Państwowym w Suwałkach w marcu 2016 roku. Skąd się więc bierze ten impas i dlaczego podatnicy muszą płacić za dochodzenia, przesłuchania, oskarżenie i 10 sesji sądowych? … i na tym nie koniec, bo końca w tej sprawie nie widać. Sprawa znów wraca do Sądu Rejonowego w Suwałkach.

O co jest spór?

Oskarżenie i Sąd Okręgowy opierają się na założeniu, że obwinieni popełnili wykroczenie z Art. 51.1 Kodeksu Wykroczeń RP:

Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Obrona i Sąd Rejonowy utrzymują, że zachowanie się obwinionych było protestem przeciwko popełnionemu przez organizatora i niektórych gości wykroczeniu z Art. 494 Kodeksu Wyborczego RP:

Art. 494. § 1. Kto, w związku z wyborami, prowadzi agitację wyborczą: na terenie urzędów administracji rządowej lub administracji samorządu terytorialnego bądź sądów, /…/
– podlega karze grzywny.

Niezależnie od tego, że sędzia rejonowy, uniewinniając obwinionych, uniknął oskarżenia polityków o złamanie prawa wyborczego, materiał dowodowy bezsprzecznie potwierdza fakt, że Mariusz Błaszczak i Anna Maria Anders w swoich wystąpieniach publicznych podczas otwarcia tej wystawy  nawiązali do zbliżających się wyborów i prowadzili agitację wyborczą – [ Link ].

Podczas otwarcia tej wystawy padło również ze strony obwinionych pytanie o to z jakich środków ta impreza była finansowana, a szczególnie, czy była finansowana z funduszy Komitetu Wyborczego PiS lub Anny Marii Anders. Ten wątek nie stał się jednak „kością niezgody” w procesie suwalskim. Został po prostu pominięty.

Okoliczności, pobudki i rola sądu

Wydaje się, że spór między oskarżeniem i obroną, który także przybrał formę sporu między Sądem Okręgowym i Sądem Rejonowym, to spór o to czy zaistniały w tej sprawie tzw. okoliczności łagodzące. W szczególności, czy fakt, że podczas otwarcia wystawy o armii gen. Andersa padły z ust Mariusza Błaszczaka i Anny Marii Anders słowa bezpośrednio nawiązujące do jej kampanii wyborczej i do zbliżających się wyborów uzupełniających do Senatu RP może być uznany za „agitację wyborczą”. Jeśli uznamy, że agitacja wyborcza miała miejsce w budynku Archiwum Państwowego, to należałoby także uznać, że osoby, które zaprotestowały przeciwko łamaniu prawa przez Błaszczaka i Anders:

  • „działały z pobudek zasługujących na uwzględnienie” – (np. w interesie społecznym, w obronie praworządności i demokracji, protestując przeciwko łamaniu prawa przez polityków, itp.)
  • „działały pod wpływem silnego wzburzenia wywołanego krzywdzącym stosunkiem do nich samych lub do innych osób” – (np. podatników, pozostałych kandydatów i ich wyborców).

Jeśli chodzi o okoliczności obciążające, to zdaniem oskarżyciela obwinieni:

  • „działali w sposób zasługujący na szczególne potępienie” – (zakłócając otwarcie wystawy o armii generała Andersa).

Powyższe punkty dotyczące okoliczności łagodzących i okoliczności obciążających zaczerpnąłem z TEGO źródła. To samo źródło wskazuje również na zakres kompetencji i obowiązków sądu w tego typu sprawie:

Sąd ma swobodę w orzekaniu kary lub środka karnego. Sąd orzeka, bowiem według swego uznania. Swoboda dotyczy przede wszystkim wyboru rodzaju kary, środka karnego, złagodzeń kary jak i jej obostrzenia.

Sąd w wymierzaniu kary lub środka karnego ograniczony jest granicami przewidzianymi przez ustawę. Ograniczenia wynikają przede wszystkim z Konstytucji, umów międzynarodowych, kodeksu wykroczeń. Sąd wymierzając karę lub środek karny musi się kierować trzema zasadami: sprawiedliwości, prewencji ogólnej oraz prewencji szczególnej.

Dodatkowo sąd winien przy wymiarze kary lub środka karnego mieć na uwadze: rodzaj i rozmiar szkody wyrządzonej, stopień winy, pobudki, sposób działania, stosunek sprawcy do pokrzywdzonego, warunki majątkowe sprawcy oraz sposób życia sprawcy przed popełnieniem wykroczenia.”

Szkody wyrządzone i stopień winy

Co do rodzaju szkody wyrządzonej przez obwinionych, można mówić o dwóch rodzajach szkody: o przerwaniu agitacji wyborczej, które nastąpiło po dwóch wypowiedziach:

Minister Błaszczak: – „Jest z nami córka generała Andersa, pani minister Anna Maria Anders, no i mam nadzieję, że po niedzielnych wyborach, pani senator Anders, pani senator, która będzie reprezentowała Suwałki, która będzie reprezentowała ten okręg wyborczy ku chwale naszej Ojczyzny. Dziekuję bardzo.”

Anna Maria Anders: – „Powtarzam to na każdym spotkaniu, uważam to za mój okręg, nasz okręg. Jak ktoś mnie się stara powiedzieć, że ja do tego okręgu nie należę, to taka wystawa właśnie pokazuje, że jest inaczej.” 

oraz o chwilowym przerwaniu otwarcia wystawy o armii gen. Andersa – ojca Anny Marii Anders. Na marginesie, powyższy cytat Anny Marii Anders wyraźnie wskazuje na to, że ona sama uważała tą wystawę za element swojej kampanii wyborczej.

Co do rozmiaru szkody wyrządzonej, trzeba odpowiedzieć na pytanie: – Czy  obwinieni swoim wystąpieniem wyrządzili szkodę wyborczą (polityczną) kandydatce i szkodę prywatną pani Anders? Odpowiedź jest – Nie. Rok później, podczas spotkania z mieszkańcami Konstancina – Jeziornej koło Warszawy, Anders sama przyznała, że wygrała wybory, bo dzięki temu zakłóceniu wystawy stała się osobą „bardzo znaną”:

Czy pani Anders ma jakieś prywatne roszczenia z tytułu zakłócenia otwarcia wystawy o jej ojcu? Też nie, mówi wręcz:

„Ja bym wolała, żeby to już znikło. To już za długo i bym wolała żeby to znikło.”

Wynika stąd wniosek, że stopień winy obwinionych jest zerowy. Wina w tym wypadku nie istnieje. Powiem więcej, z punktu widzenia interesów kandydatki Anders oraz z punktu widzenia praworządności i interesu publicznego – istnieje zasługa.

Powyższe wideo także potwierdza tezę obrony, że otwarcie wystawy o armii gen. Andersa było elementem kampanii wyborczej kandydatki Anny Marii Anders.

Chyba wszyscy się zgodzą z tym, że Anna Maria Anders, (jako kandydatka i jako córka generała Andersa), mogła w rezultacie zakłócenia tej imprezy być uważana za osobę najbardziej poszkodowaną. Kto zatem i dlaczego pcha dalej oskarżenia i odwołania od wyroków Sądu Rejonowego, jeśli osoba poszkodowana sama oświadcza, że dzięki temu zakłóceniu zyskała (wygrała wybory) i sama woli, żeby ta rozprawa „już znikła”?

Jedynymi osobami, które w tej sytuacji mogą być zainteresowane w wyroku skazującym są Błaszczak i Zieliński – ponieważ uniewinnienie obwinionych wskazuje na to, że to politycy złamali prawo, czym spowodowali protest obwinionych. A jak się łamie prawo to trzeba się liczyć z konsekwencjami prawnymi i politycznymi.

Jak z tego wyjść?

Sąd Rejonowy musi jednoznacznie orzec, że politycy złamali prawo, czym stworzyli okazję i dali powód obwinionym do uzasadnionego protestu. Okolicznością łagodzącą będzie to, że w przekonaniu tych polityków impreza ta była otwarciem wystawy o armii gen. Andersa i miała „charakter edukacyjny”.

Jednocześnie, obwinieni, podejmując protest w czasie otwarcia wystawy, zakłócili porządek publiczny. Okolicznością łagodzącą będzie to, że w ich przekonaniu działali w obronie praworządności, demokracji i w interesie społeczeństwa.

Taka interpretacja pozwoli sądowi ustalić, że obie strony swoim zachowaniem stworzyły „znamiona wykroczenia” i dlatego, biorąc pod uwagę nowy dowód (powyższe wideo), sąd oddala oskarżenie w całości i zamyka sprawę. Tylko w ten sposób wilk będzie syty i owca cała, a ten przeciągający się cyrk nareszcie się zakończy.

Anna Maria Anders też może zaapelować o umorzenie sprawy, co z pewnością pomogłoby jej popularności w Okręgu Wyborczym 59. Czy się jednak na to zdobędzie? To będzie zależało od jej politycznej intuicji i osobistej uczciwości. Miałoby to jeden istotny plus – sąd w takim przypadku nie musiałby orzekać, że politycy popełnili wykroczenie i cała sprawa by po prostu ucichła bez dodatkowych komplikacji politycznych. Dlatego PiS powinien poprzeć takie właśnie rozwiązanie.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Polityka, Praworządność i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

5 odpowiedzi na „Proces suwalski – skąd ten impas i jak z niego wyjść?

  1. Romuald Łanczkowski pisze:

    Panie Biegalski, powiada Pan: „Sąd Rejonowy musi jednoznacznie orzec, że politycy złamali prawo…” Po pierwsze: sąd niczego nie musi, ponieważ w Polsce sądy są niezawisłe. Po drugie: o tym, czy politycy złamali prawo rozstrzygnie właśnie niezawisły sąd. Proste? Proste! Musi, Panie Biegalski, to na Rusi…

    Polubienie

  2. Łanczkowski: Nie wyrywaj zdania z kontekstu artykułu, bo to stara, prymitywna, ubecka metoda, na którą nikt się dziś nabrać nie da. Wyrywanie zdań z kontekstu prowadzi do czytania bez zrozumienia, a to myślącemu poloniście nie przystoi. Tytuł tego artykułu, podtytuł ostatniej jego części i sama treść wyraźnie wskazują na to, że „aby wyjść z tego impasu” „…sąd musi jednoznacznie orzec, że politycy złamali prawo”. Zdanie to jest więc użyte w kontekście i warunkowo.

    W dodatku, materiał dowodowy też jednoznacznie wskazuje na to, że tak właśnie było, politycy faktycznie złamali prawo. Do tej pory, sąd tego jednoznacznie nie oświadczył, bo nie chciał upolityczniać sprawy i to właśnie doprowadziło do impasu. Teraz sąd nie ma innego wyjścia – albo stanie się sądem kangurowym, albo zgodnie z materiałem dowodowym, zgodnie z zaistniałymi faktami, zgodnie z prawdą oświadczy to co naprawdę się wydarzyło. To zdanie jedynie zachęca sąd do uczciwości. Proste?

    A swoją demagogię i Rusofobię to wiesz gdzie możesz sobie wetknąć… jak sięgniesz… 🙂

    Polubienie

  3. Ewangelia według Św. Marka:

    „11:25 – A kiedy stajecie do modlitwy, odpuśćcie, jeśli macie coś przeciw komuś, aby także Ojciec wasz, który jest w niebie, odpuścił wam przewinienia wasze.”
    „11:26 Bo jeśli wy nie odpuścicie, i Ojciec wasz, który jest w niebie, nie odpuści przewinień waszych.”

    To jest Twój test, Zieliński – czy naprawdę jesteś Katolikiem, czy tylko udajesz, żeby oszukać wierzących i zdobyć ich głosy wyborcze.

    Polubienie

  4. Josh "Law" Haas pisze:

    Anna Maria nie wie co mówi, tak jakby spadła z Księżyca. Wideo: – „Ci ludzie nigdy nie powinni być wpuszczeni na tą salę. To wszystko by było o wiele łatwiejsze.” Pani Anno, to nie jest prywatny folwark. Na publiczne spotkanie każdy ma prawo wejść, bez względu na to czy popiera temat spotkania, czy nie. Nie wiem skąd u Pani takie niedemokratyczne tendencje, ale zakrawa to na dyskryminację obywateli na podstawie Pani osobistych preferencji. To nie było Pani prywatne party, a otwarcie tej wystawy było, jak się zdaje, finansowane z pieniędzy podatników i odbyło się w publicznym lokalu. Z jednym się z Panią zgodzę – rzeczywiście, „to wszystko by było o wiele łatwiejsze”. Można by było łamać prawo wyborcze i nikt by przeciwko temu nie protestował. 🙂

    Polubienie

  5. Josh "Law" Haas pisze:

    Panie R.Ł.: – Sądy w Polsce są niezawisłe? Chyba Pan żartuje. Przecież wszyscy widzą, że PiS zmierza do czegoś odwrotnego: https://www.facebook.com/A.Myrcha/videos/1430805360365331/

    Polubienie

Dodaj komentarz