
To jest wyjątkowo poważna sytuacja. Europa coraz silniej prze do wojny z Rosją. Ameryka wydaje się temu przyklaskiwać, ale nie wiadomo czy chodzi o pomoc Ukrainie czy o jej zagarnięcie, czy o dokończenie depopulacji po nieudanej „plandemii”, czy też o ekonomiczne zniszczenie Europy, co nie byłoby taką pierwszą próbą – (temu m.in. służyło zmuszanie Europy do sankcji przeciwko Rosji, wysadzenie rurociągu Nord Stream 2, itp. działania sabotażowe).
Mowa jest o tzw. gwarancjach bezpieczeństwa”, czyli o pomocy wojskowej Ukrainie w postaci sprzętu wojskowego, uzbrojenia, treningu, pomocy logistycznej oraz danych wywiadowczych i rozpoznania satelitarnego. Tak szeroki zakres pomocy militarnej nie może się obyć bez obecności baz i sprzętu wojsk NATO na terenie Ukrainy, Polski, Finlandii i państw bałtyckich, czyli na granicach Rosji. Politycy i media udają zbiorowy zanik pamięci. Przecież już od 2010 roku Rosja protestowała przeciwko przesuwaniu się NATO pod jej granice. Po 2014 roku i po kijowskim Majdanie doszły do tego żądania aby Ukrainę włączyć do NATO. Obaj prezydenci Rosji (Medwiediew i Putin) stanowczo protestowali przeciwko tak oczywistemu łamaniu obietnic danych Gorbaczowowi przez Dept. Stanu USA i Ministerstwo Spraw Zagranicznych RFN. Kontynuowanie tej linii byłoby taką samą prowokacją jak rozmieszczenie rakiet sowieckich na Kubie podczas tzw. kryzysu kubańskiego w 1962 roku. Pamiętamy jak zareagowały na to Stany Zjednoczone.
W latach 2014 – 2022, państwa zachodnie nie wprowadziły Ukrainy do NATO, ale rozpoczęły akcję polegającą na uzbrajaniu, na treningu i na włączeniu jej sił militarnych w struktury dowodzenia NATO oraz na wspólnych manewrach wojskowych, w tym również wzdłuz granic Rosji. Wprowadzono tzw. rotacyjne bazy NATO na terytorium Polski i państw bałtyckich. Budowano trasy i obiekty logistyczne (np. lotniska) na potrzeby natowskich oddziałów szybkiego reagowania – i wcale się z tym nie kryto. Praktycznie było to działanie równoznaczne z wprowadzeniem Ukrainy do NATO. Równocześnie, Ukraińskie bojówki i oddziały wojskowe bombardowały tereny zamieszkałe przez rosyjską większość etniczną na wschodzie Ukrainy. Od lat, Rosja była prowokowana przez NATO. Z tych wszystkich powodów Rosja rozpoczęła specjalną operację wojskową w 2022 roku.
Dziś proponuje się dokładnie to samo w ramach tzw. gwarancji bezpieczeństwa. Polski rząd jest w pierwszym szeregu tych prowokacyjnych działań, natomiast politycy i media udają, że nie pamiętają niedawnej historii oraz faktu, że rosyjskie władze wielokrotnie ostrzegały przed tego rodzaju zagrożeniem dla bezpieczeństwa Rosji. Niejasno mówi się o gwarancjach „podobnych do Art. 5” choć nie istnieją podstawy prawne dla takiego rozwiązania wojny na Ukrainie.
Skorzystanie z artykułu 5 Traktatu Północnoatlantyckiego wymaga aby kraj należący do NATO został najpierw zaatakowany, ale Ukraina nie należy do NATO, a Rosja nie zaatakowała żadnego kraju NATO (jeszcze). Podobnie ma się sprawa z Polską. Jeżeli Polska pierwsza włączy się do wojny z Rosją bezpośrednio, (zamiast sama paść ofiarą jej zbrojnej napaści), albo pośrednio, (czyli po stronie i na terenie Ukrainy, która nie jest członkiem NATO), to Art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego nie może być legalnie użyty.
Mówi się o gwarancjach „podobnych do Artykułu 5”, choć w praktyce są one dokładnie takie same jak to co było już próbowane wcześniej i co stało się powodem rozpoczęcia wojny przez Rosję.
Władze rosyjskie odpowiedziały na te działania państw zachodnich stanowczym stwierdzeniem, że odrzucają koncepcje jakichkolwiek militarnych gwarancji bezpieczeństwa Ukrainie przez państwa NATO. A więc idzie do wojny. Polskie władze przygotowują polskich żołnierzy do interwencji zbrojnej przeciwko Rosji na Ukrainie, co na pewno nie pozostanie bez odpowiedzi ze strony Rosji. Tusk ściska się z Carnim (premierem Kanady) po uzgodnieniu między nimi ich roli w nielegalnej i kryminalnej wojnie, która ma ogromne szanse przerodzić się w III wWojnę Światową. Ci ludzie powinni być w więzieniu. A co my z tego będziemy mieć prócz zniszczenia i śmierci? Jak zwykle nic. „Za naszą i waszą wolność” znów „zrobimy komuś laskę” i damy d*py).
===
Na podobny temat:
- Amerykański ekonomista Jeffrey Sachs komentuje znaczenie spotkania na Alasce
- Wojna na Ukrainie – fakty niepopularne
- NATO ma wysłać Europejczyków na wojnę na Ukrainie – (luty 2024)
- Amerykańska noc w cudowny wtorek – (marzec 2024)
- USA, Niemcy i NATO złamały obietnicę daną Gorbaczowowi
- O co chodzi z Przesmykiem Suwalskim?



